Niestety, wśród czterech półfinalistów Ligi Konferencji na próżno szukać polskich klubów. Jagiellonia nie odrobiła strat z Realem Betis. Zagrała bardzo dobre spotkanie, ale skończyło się tylko remisem 1:1. Z kolei Legia Warszawa zaskoczyła piłkarską Europę, wygrywając z Chelsea na Stamford Bridge 2:1. Do dogrywki zabrakło jednak dwóch goli. A jak było w pozostałych meczach?
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii Warszawa? Kosecki: Urban, Magiera i Berg to trzy super kandydatury
Znamy pary półfinalistów. Szykuje się hit
Równolegle do meczu Jagiellonii toczyła się rywalizacja Fiorentiny z Celje. Lepszy z tego dwumeczu zagra z Betisem. Włoski zespół wygrał pierwsze spotkanie 2:1. W rewanżu wyglądał, jakby zlekceważył Słoweńców. A przecież cała kadra słoweńskiego klubu według portalu "Transfermarkt" wyceniana jest na raptem 13,5 miliona euro. Dla porównania, wartość kadry Fiorentiny to ponad 280 milionów euro.
Piłkarze "Violi" musieli się sporo napocić, by uniknąć dogrywki. Prowadzili do 53. minuty, ale w dziewięć minut stracili dwa gole. Ostatecznie zremisowali 2:2 dzięki bramce Moise Keana. W dwumeczu wygrali 4:3, jednak ich postawa na boisku pozostawała wiele do życzenia.
Sporo działo się wieczorem w Wiedniu, gdzie miejscowy Rapid grał ze szwedzkim Djurgarden. Austriacy bronili skromnej, jednobramkowej przewagi z pierwszego meczu. Ale już od siódmej minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Mamadou Sangare. Do przerwy mieliśmy remis 1:1. Djurgarden prowadziło przez moment po rzucie karnym Markusa Danielsona, ale tuż przed zejściem do szatni padła bramka samobójcza, która dała nowe nadzieje Rapidowi.
Gracze z Wiednia wytrzymywali do 76. minuty przy korzystnym wyniku. Chwilę później zaczął się koszmar Rapidu. Najpierw na 2:1 trafił Keita Kosugi, dał dogrywkę. W niej Szwedzi wbili dwa kolejne gole za sprawą dwóch celnych uderzeń Tobiasa Gulliksena. Rapid kończył w dziewiątkę po czerwonej kartce dla Serge'a-Philippe'a Raux-Yao. Rapid przegrał 1:4 i dwumecz 2:4. To katastrofa dla Austriaków. Djurgarden sensacyjnie znalazło się w półfinale Ligi Konferencji i w nagrodę zagra z Chelsea! To samo Djurgarden, które ograło w grudniu Legię Warszawa.
Turniejowa drabinka ułożyła się w ten sposób, iż pogromcy polskich zespołów będą mieli okazję spotkać się na boisku dopiero w ewentualnym finale rozgrywek, który odbędzie się 28 maja we Wrocławiu. 1 i 8 maja Beits zmierzy się z Fiorentiną, a Chelsea z Djurgarden. Spośród tych zespołów tylko "Viola" ma doświadczenie na tym poziomie LK. W poprzednich dwóch edycjach awansowała do finału, ale w obu musiała uznać wyższość rywali - dwa lata temu West Hamu United, a rok temu Olympiakosu Pireus.
Pary w półfinałach Ligi Konferencji:
Real Betis - FiorentinaChelsea - Djurgarden