Mirra Andriejewa, Clara Tauson i Elena Rybakina - to zawodniczki, które w czwartkowe popołudnie w Dubaju awansowały do półfinału turnieju rangi WTA 1000. Wieczorem jako ostatnie na kort centralny wyszły Karolina Muchova oraz Sorana Cirstea. Rumunka była najniżej sklasyfikowaną zawodniczką w gronie ćwierćfinalistek. Przed turniejem w Dubaju była notowana na 89. miejscu na świecie, ale to efekt długiej kontuzji. 34-latka pauzowała od lipcowego Wimbledonu do początku nowego sezonu.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak byli piłkarze z Ekstraklasy radzą sobie w niższych ligach? Kosecki: Jestem zaczepiany i wyzywany z trybun
Znamy już wszystkie półfinalistki w Dubaju
Cirstea na co dzień mieszka i trenuje w Dubaju, dzięki czemu doskonale czuje się na tamtejszych kortach. Widać to po jej wynikach w tej imprezie, albowiem rok temu docierała do półfinału, w którym uległa Jasmine Paolini. W tegorocznej edycji potrafiła pokonać Darię Kasatkinę, Alycie Parks oraz Emmę Navarro. Na skutek wtorkowych opadów dnia Rumunka dwie Amerykanki musiała ograć jednego dnia - w środę. Potrzebowała do tego pięciu godzin! Dlatego też dużym znakiem zapytania była jej dyspozycja fizyczna w starciu z Karoliną Muchovą. Czeszka w 1/8 finału także miała trudną przewagę. W 2,5 godziny ograła McCartney Kessler po tie-breaku trzeciego seta.
Pierwsze dwa gemy zwiastowały mecz "do jednej bramki" - jak określiła to komentująca to spotkanie Paula Kania. Muchova gwałtownie przełamała, ale Cirstea niespodziewanie odrobiła straty. Rumunka ewidentnie potrzebowała dłuższej chwili, aby wejść na wyższe obroty. To niestety nie trwało jednak zbyt długo. Brakowało jej mocy, aby odeprzeć ataki Karoliny Muchovej. Brak świeżości, odpowiedniego ustawienia był widoczny w jej grze gołym okiem. Skracała się skracać grę, biegając do siatki, ale to była woda na młyn Czeszki, która swobodnie mijała przeciwniczkę. Wygrała pierwszego seta 6:2.
W drugiej partii początkowo ponownie Cirstea dotrzymywała kroku rywalce. Wydawało się, iż jedynie na moment, ale to ona jako pierwsza uzyskała przewagę przełamania na 3:2, chwilę później na 4:3. Jej metamorfoza była imponująca. Dzięki temu widzowie obecni na trybunach mogli obejrzeć niezłe widowisko. Mimo wsparcia z ich strony Sorana Cirstea nie zdołała dłużej utrzymywać wysokiego poziomu gry. Muchova wytrzymała większy napór rywalki i przejęła kontrolę nad meczem. To pozwoliło jej zadać decydujący cios. Przy stanie 6:5 przełamała Rumunkę (z jej dużą pomocą) i zwyciężyła 6:2, 7:5.
Karolina Muchova uzupełnia grono półfinalistek turnieju WTA 1000 w Dubaju. O finał zmierzy się z Clarą Tauson. To spotkanie w piątek.