Złoto Ligi Mistrzów również w polskich rękach. Rychlicki: Wszystko u nas zagrało

1 tydzień temu

Itas Trentino po nieudanej przeprawie przez fazę play-off w Serie A w najlepszy możliwy sposób zamknął sezon. Włosi zawojowali Ligę Mistrzów, w finale pokonując Jastrzębski Węgiel. Choć Polska straciła prymat w Europie, na najwyższym stopniu podium stanął Polak. Kamil Rychlicki. – . Te ostatnie tygodnie męczyliśmy się, to nie była dobra siatkówka. Teraz zagraliśmy wreszcie trochę na luzie – przyznał w Polsacie Sport.

Zagrywka ponad wszystko

Włoska drużyna nie miała większych trudności z grą przeciwko jastrzębianom. Itas od początku postawił na zagrywkę tym elementem ustawiał sobie całą resztę gry. Problemy z przyjęciem miała bowiem polska drużyna. Włosi zdobyli jedynie trzy asy serwisowe, ale to nie bezpośrednie punkty miały znaczenie. Ekipie ze Śląska po słabszym przyjęciu trudno było rozegrać najgroźniejsze formy akcji. To dzięki temu działał włoski blok, który zdobył 15 punktów.

– Od początku wywarliśmy na nich bardzo dużą presję zagrywką. Dobrze nam leżała. Myślę, iż przez to Jastrzębski Węgiel miał trochę problemów w ataku. Szczerze mówiąc, u nas wszystko chyba zagrało. Te ostatnie tygodnie męczyliśmy się, to nie była dobra siatkówka. Teraz zagraliśmy wreszcie trochę na luzie. Jastrzębianie byli faworytami i po naszej stronie wszystko wychodziło tak, jak miało wychodzić – ocenił w Polsacie Sport Kamil Rychlicki.

Polski akcent

Atakujący Itasu zdobył w tym meczu ważne 15 punktów i ponownie był jednym z najważniejszych punktów drużyny.ie od -Jeśli zaczynasz zagrywać dobrze, a druga drużyna przyjmuje, to może też u nich morale trochę opadły. Bo przyjecie u nas też nieźle wychodziło – przyznał w rozmowie z Markiem Magierą Kamil Rychlicki.

Jego drużyna nie odniosła w tym sezonie sukcesu na parkietach Serie A. Osłodziła sobie to wszystko złotem w elitarnych rozgrywkach europejskich. – Mieliśmy trudne te ostatnie tygodnie. Graliśmy bez Sbertoliego i Laviego, którzy byli kontuzjowani. Brakowało nam pewności siebie. Fajnie, iż teraz odmieniliśmy sytuację i wróciliśmy do starej gry – docenił to zawodnik.

Skandal w trakcie dekoracji zwycięzców Ligi Mistrzów! Kapitan bez medalu

Co z przyszłością reprezentacyjną?

Zawodnik ma w tej chwili trzy obywatelstwa – polskie i luksemburskie. W 2022 roku Kamil Rychlicki otrzymał również obywatelstwo włoskie. W przeszłości bronił kolorów Luksemburga, ale ma się to zmienić. Mówi się o jego osobie w kontekście reprezentacji Włoch.

O obecną sytuację został zapytany przez Marka Magierę. – To pokaże przyszłość. Teraz będę igrzyska tylko oglądał z kanapy, a co przyszłość przyniesie, zobaczymy – odpowiedział.

Zobacz również:
Rychlicki w kadrze Włoch? De Giorgi nie może go na razie powołać

Idź do oryginalnego materiału