Robert Lewandowski we wtorkowy wieczór przeszedł do historii europejskiej piłki. Jako trzeci piłkarz w dziejach przekroczył granicę 100 bramek w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W meczu FC Barcelony z Brestem trafił dwa razy, a jego drużyna wygrała 3:0. Natychmiast zareagował na to były prezes PZPN Zbigniew Boniek. - Dołączam do gratulacji. Brawo "Lewy" - napisał na platformie X. Teraz skomentował osiągnięcie napastnika w rozmowie z TVP Sport.
REKLAMA
Zobacz wideo Rafał Sobański komentuje porażkę z Warszawą. "Szanse były, ale ich nie wykorzystywaliśmy"
Tyle bramek w Lidze Mistrzów zdobędzie Lewandowski. Boniek wskazał liczbę
Lewandowski w klasyfikacji wszech czasów wciąż traci 28 bramek do Lionela Messiego i 39 do Cristiano Ronaldo. Dogonić ich będzie szalenie trudno. Boniek pytany był zatem, jak długo 36-letni kapitan reprezentacji Polski będzie w stanie strzelać gole. - Robert strzelać bramki będzie zawsze. Gdyby Totti zaczął teraz grać w piłkę, to pewnie byłoby widać, iż to już nie ten sam zawodnik, ale bramki by strzelał. Uważam, iż Robert Lewandowski ma jeszcze co najmniej dwa lata gry na takim poziomie - ocenił.
Na jakiej liczbie może zatem zatrzymać się licznik bramek Lewandowskiego w Lidze Mistrzów? - Robert będzie cały czas strzelał, bo wykonuje rzuty karne, jest terminatorem tej drużyny. Jak idzie jakaś akcja ofensywna, to jest wszystko sfokusowane na niego. Także ja uważam, iż do 120 może dojść - dodał.
Boniek nie pozostawił złudzeń. Tak ocenił szanse Lewandowskiego na Złotą Piłkę. "Czas minął"
W końcu padło pytanie, czy Lewandowski ma szanse w kolejnym roku odebrać nagrodę Złotej Piłki. - To, iż on teraz strzelił jedną-dwie bramki, to nikt tego nie liczy. Natomiast trzeba patrzeć, co dalej zrobi Barcelona. Bo o ile Barcelona niczego specjalnego nie ugra w Champions League, nie wygra mistrzostwa Hiszpanii, to wydaje mi się, iż to będzie za mało - prognozował Boniek.
Z jego słów wynika, iż nasz zawodnik w ogóle powinien pożegnać się już z marzeniami o tej prestiżowej statuetce. - Robert Lewandowski moim zdaniem Złotą Piłkę mógł już wygrać raz albo dwa - w 2020 i 2021 r. Natomiast czemu tak się nie stało? Raz Złotej Piłki nie przyznano, a drugi raz sam Messi czuł się lekko zmieszany. (...) Ja myślę, iż ten czas, kiedy Robert mógł wygrać Złotą Piłkę, już dla niego minął, natomiast może cały czas mieć własną satysfakcję, wygrywać i strzelać jak najwięcej, bo to mu zostanie zapamiętane - podsumował.