Iga Świątek wygrała Wimbledon w kapitalnym stylu. Polka pokonała Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 i po raz pierwszy sięgnęła po ten wielkoszlemowy tytuł. "Wielki finał Wimbledonu Świątek z Anisimovą można porównać do słynnego mema z Marcinem Gortatem. "100 do 0 - gracie dalej?!". Polka po prostu zmiotła Amerykankę z kortu i zgarnęła swój szósty wielkoszlemowy tytuł. - To nie jest normalne! Perfekcyjny mecz. Nie da się grać lepiej w wielkim finale - komentowali dziennikarze" - pisał Dominik Wardzichowski, dziennikarz Sport.pl, nasz wysłannik na turniej w Londynie.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Wyjątkowy prezent dla Igi Świątek po wygraniu Wimbledonu
W trakcie tego turnieju wokół Igi Świątek narodziła się zabawna "afera" dotycząca ręczników. Dziennikarze Tennis Channel zapytali ją o to, ile ma ręczników. - O mój Boże. Szczerze? Biorę je wszędzie. Ludzie po prostu tego nie zauważają, ale tutaj nagle stało się to ważne. To trochę upokarzające, ale szczerze mówiąc - myślę, iż za jakieś 30 lat to będzie najlepsza możliwa pamiątka. I... no nie wiem, po prostu je lubię - tłumaczyła. Polka zdradziła, iż zabiera je ze sobą i rozdaje bliskim. - Uwielbiamy nasze ręczniki. Za każdym razem, gdy wracam ze szlema, myślę, iż mam około dziesięciu przyjaciół i członków rodziny, którzy chcą te ręczniki - mówiła.
W związku z tym po zwycięstwie Wimbledonu organizatorzy przygotowali dla Igi Świątek wyjątkowy prezent. Był to specjalnie stylizowany ręcznik z napisem "Własność Igi Świątek, mistrzyni Wimbledonu". Zdjęcie Polki z tym prezentem od razu wrzucono do internetu z podpisem: "Ten jest na zawsze" - napisał Wimbledon w serwisie X.
Nazwali Igę Świątek "złodziejką"
Temat został podłapany przez Reutersa, który napisał: "Złodziejka ręczników Świątek otrzymała spersonalizowaną pamiątkę z Wimbledonu" - czytamy w nagłówku. Za "pomysłem" agencji poszły inne media, m.in. nepalski kathmandupost.com, który dał taki sam tytuł swojego artykułu.
Zobacz też: Iga Świątek szczera jak nigdy dotąd. "Dosyć"
"Podczas dwutygodniowego Wimbledonu uśmiechnięta Iga Świątek była często przyłapywana na filmach, jak upychała dziesiątki oficjalnych ręczników do swoich toreb tenisowych, co stało się powodem powtarzającego się żartu, iż 'złodziejka ręczników Wimbledonu atakuje ponownie!'" - tłumaczy Reuters.
Dzięki zwycięstwu na Wimbledonie Iga Świątek ma na swoim koncie sześć wielkoszlemowych tytułów, co czyni ją "najmłodszą kobietą od czasów Sereny Williams w 2002 roku, która zdobyła tytuły Wielkiego Szlema na wszystkich trzech nawierzchniach" - przypomina thenationalnews.com.
"Jest również pierwszą zawodniczką od czasów Moniki Seles w 1992 roku, która wygrała swoje pierwsze sześć finałów wielkoszlemowych" - dodano.