3 tygodni temu
Jessica Pegula zaczęła sezon na mączce od wygranej w turnieju w Charleston. Potem rozbiła w Stuttgarcie Magdalenę Fręch i zaliczyła wpadkę z Jekatieriną Aleksandrową. W starciu z Evą Lys przypominała tenisistkę z wcześniejszych meczów.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Pewna wygrana Peguli w Madrycie
Jessica Pegula przełamała Evę Lys już w pierwszym gemie spotkania. Chwilę później niespodziewanie przegrała gema przy swoim podaniu, ale to był jedyny słabszy moment Amerykanki. Później wszystko pewnie kontrolowała, nadawała tempo i intensywność każdej wymianie.
Od piątego gema, kiedy Pegula przełamała Niemkę po trzecim break poincie, jej przewaga była coraz bardziej widoczna, wykorzystywała całą szerokość kortu przy swoich zagraniach.
Lys dzielnie się broniła w końcówce pierwszego seta, ale Pegula prezentowała znacznie więcej jakości. Pierwszy set padł łupem aktualnej trzeciej rakiety świata, wygrała 6:2.
Zobacz też: Wieczysta pokazała, co znaczy kompromitacja. Wielka sensacja w II lidze
Drugą partię Lys zaczęła obiecująco, obroniła swój serwis, ale na więcej nie było jej stać. Pegula grała niewygodne piłki z forhendu i bekhendu, trudno było znaleźć na nie receptę. To było widać szczególnie w trzecim gemie drugiego seta. Lys dwoiła się i troiła w defensywie, obroniła dwa break pointy, sama miała trzy okazje na zamknięcie gema, ale ich nie wykorzystała. Musiała uznać wyższość Amerykanki, która po tym długim gemie uciekła na dobre.
Jessica Pegula miała wszystko pod kontrolą. Pewnie wygrała drugiego seta 6:2, cały mecz 2:0 i po 74 minutach gry zameldowała się w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. W niej zmierzy się z Moyuką Uchijimą. Japonka ma za sobą dwa trzysetowe boje - z Amerykanką Robin Montgomery i Tunezyjką Ons Jabeur.
Turniej WTA 1000 w Madrycie, druga runda:
Jessica Pegula (USA, WTA 3.) - Eva Lys (Niemcy, WTA 68.) 6:2, 6:2.
