Dla organizatorów mityngu w Ostrawie Maksymilian Szwed, 20-letni sprinter AZS Łódź, nie był wielkim faworytem, ustawili go w tym teoretycznie słabszym biegu. A szkoda, bo Polak pobiegł kapitalnie, odparł atak mistrza olimpijskiego z Paryża w sztafecie mieszanej Eugene Omalli. I finiszował w czasie 45.81 s - to jego rekord życiowy, zarazem i drugi wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. Szybciej pobiegł tylko Marek Plawgo. Dało to Szwedowi drugą lokatę, wygrał Węgier Attila Molnar, z najlepszym czasem na świecie (45.08 s).