Zgwałcił 12-latkę i wystąpi na igrzyskach. Kibice mówią: dość! "Musimy chronić dzieci"

3 dni temu
Zdjęcie: Screen Youtube.com/watch?v=Cg7TShwstig


Steven van de Velde został w 2016 roku skazany na cztery lata za gwałt na 12-latce. Mimo to odsiedział tylko rok, po czym wyszedł z więzienia i wznowił karierę. Mało tego, wywalczył awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Holenderska federacja oraz Holenderski Komitet Olimpijski poparły powszechnie krytykowanego zawodnika, natomiast ostatnio zorganizowano specjalną petycję, która może przekreślić jego udział w tym wydarzeniu.
Steven van de Velde dopuścił się skandalicznego czynu w sierpniu 2014 roku. 19-letni wówczas zawodnik zgwałcił siedem lat młodszą dziewczynę, którą poznał przez Facebooka. Pojechał do jej domu w Milton Keynes, a kiedy byli sami, odurzył ją alkoholem, a następnie kilkukrotnie zgwałcił. Na początku 2016 roku został poddany ekstradycji i trafił za kratki. - To definitywny koniec jego kariery. To gwałciciel i pedofil - przekazał prokurator. Mimo iż czyn prowadził do samookaleczenia ofiary, a ponadto nałożył na nią wielką traumę, to po zaledwie 12 miesiącach mężczyzna został jednak wypuszczony na wolność.
REKLAMA


Zobacz wideo Gruzińscy piłkarze witani w swoim kraju jak bohaterowie


Holender został skazany za gwałt, a ma wystąpić na IO w Paryżu. Stanowcza reakcja fanów
Holender wznowił zatem sportową karierę, a mało tego - wywalczył ostatnio awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. - Znamy jego historię. Został skazany zgodnie z angielskim prawem i odbył karę. Od tamtej pory jesteśmy w stałym kontakcie ze Stevenem, który został w pełni przywrócony do naszej społeczności siatkarskiej - powiedział dyrektor generalny holenderskiej federacji Michel Everaert, który potwierdził jego udział w wydarzeniu.
- To już się stało i nie mogę tego zmienić. To najgorszy moment mojego życia - twierdził siatkarz w 2018 roku. Ostatnio zamieścił za to specjalny komunikat w sieci. "Rozumiem, iż w przededniu wielkiej imprezy sportowej, moja historia będzie budziła zainteresowanie mediów. Dostałem jednak drugą szansę od rodziców, przyjaciół, znajomych i współpracowników" - oznajmił. Mimo wszystko jego występ na IO jest niepewny, gdyż na portalu Change.org pojawiła się petycja do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOI), by wycofać go z rywalizacji.


"Zakaz udziału gwałciciela Stevena van de Velde w igrzyskach olimpijskich 2024" - brzmi jej tytuł. Jak dotąd, czyli do 5 lipca zgromadzono łącznie ponad 20 tys. podpisów. Tylko w sam piątek do godz. 12 zebrano ich 5418.
"Musimy chronić nasze dzieci i wymagać, aby sportowcy przestrzegali standardów moralności. (...) Nie możemy przymykać oczu na tak poważną niesprawiedliwość i pozwolić mu brać udział w globalnym wydarzeniu sportowym, szanowanym ze względu na swój etos jedności i szacunku. Nie można dłużej tolerować kompromisu w sprawie bezpieczeństwa dzieci i uczciwości w sporcie wyczynowym" - czytamy w opisie.


Podobne zdanie na ten temat ma Ju’Riese Colon z U.S. Center for SafeSport, czyli organizacji walczącej z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich sportowców. - W Paryżu mają się zebrać drużyny z całego świata, z których wiele składa się z nieletnich sportowców. Udział van de Velde w igrzyskach wysyła niebezpieczny komunikat, iż medale i pieniądze znaczą więcej niż ich bezpieczeństwo - podsumowała.
Idź do oryginalnego materiału