Zerhouni podzielił się wizją odnośnie swojej przyszłości już po występie na XTB KSW 101! Ma na oku dwóch zawodników, z którymi chętnie się sprawdzi.
20 grudnia w Paryżu odbędzie się gala KSW 101. W jej trakcie ujrzymy m.in. walkę mistrzowską o tytuł dywizji lekkiej, w której naprzeciw siebie staną – Salahdine Parnasse oraz Wilson Varela. Oprócz nich swoje pojedynki stoczą tam chociażby: Jembiev, Held, Szczepaniak czy właśnie Zerhouni.
Otóż Laïd w Defense Arenie stanie w szranki z niepokonanym Belgiem, którego dotychczas mogliśmy obserwować na galach LFL. Alain Van Der Merckt zadebiutował w zawodowym MMA 2 lata temu, gdy miał 29 lat. „Top Boy” pędzi jak burza, kończąc przy okazji wszystkie swoje pojedynki przed czasem. Z tego właśnie powodu Alain debiutując, od razu mierzy się z zawodnikiem z rankingu.
ZOBACZ TAKŻE: Laura Grzyb i KSW prowadzą rozmowy! Niebawem jej debiut w MMA
Zerhouni rzucił rękawicę dwóm zawodnikom!
„Buldożer” odpowiedział ostatnio na parę pytań ze strony portalu „MMA Top News”. Jedno z nich dotyczyło jego celu po potencjalnej wygranej 20 grudnia. Odpowiedź Francuza poniżej:
Chcę walczyć z kimś z TOP 5. Chcę Damiana Janikowskiego lub Tomasza Romanowskiego i to jak najszybciej. To byłoby super.
Francuz algierskiego pochodzenia jest aktualnie sklasyfikowany na 8. pozycji rankingu dywizji średniej KSW. Po potencjalnej wygranej z Van Der Mercktem wskoczy na prawdopodobnie 7. lokatę, zamieniając się pozycjami z Michałem Materlą.
Janikowski na ten moment jest numerem 3 dywizji do 84 kilogramów, jednakże jest po dwóch porażkach z rzędu. Z pewnością zmierzy się z kimś, kto się znajduje niżej od niego w rankingu, jednakże czy będzie właśnie Laïd? Nie jest to wykluczone, jednakże nie jest to też najbardziej prawdopodobny scenariusz.
ZOBACZ TAKŻE: Karolina Kowalkiewicz łączy siły z Paige VanZant! Zrobiły wspólną sesję!
Co zaś się tyczy „Tommy’ego” to jest on numerem 4. kategorii średniej KSW. Tak jak Janikowski ma na koncie 2 porażki z rzędu i również mógłby być kolejnym rywalem „Buldożera”. Również jednak nie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz, chociażby ze względu na majaczący na horyzoncie rewanż Romanowski vs. Paczuski.
W kontekście walki Francuza z kimś z TOP 5 chyba najbardziej pasuje Michał Michalski, z którym miał już się zmierzyć przy okazji gali XTB KSW 98. Podopieczny Artura Gwoździa w związku z kontuzją, która wtedy wykluczyła go z tego pojedynku, ma podobno wrócić do startów w okolicy końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Świetnie by się to wpasowywało w termin następnej walki Zerhouniego. Tym bardziej, iż chce on toczyć jak najwięcej walk, dla przykładu w roku 2024 stoczył on już 3 pojedynki, a grudniowy będzie rzecz jasna czwartym.