Historia Aleksandry Jareckiej robi ogromne wrażenie. Szpadzistka pierwotnie nie znalazła się choćby na liście zawodniczek powołanych na igrzyska olimpijskie w Paryżu, a ostatecznie pojechała na nie jako rezerwowa. W ostatnich sekundach swoich zmagań zdecydowała się na odważny atak, za pomocą którego zapewniła reprezentacji Polski brązowe medale, a o jej wybuchu euforii mówił cały świat. Od tamtej pory 29-latka zawiesiła działalność sportową. O swojej przyszłości porozmawiała z Mateuszem Puką ze "Sportowych Faktów WP".