
W 5. kolejce Ligi Centralnej Suzuki Korona Handball Kielce zmierzyła się na wyjeździe z EISBERG Dziewiątką Legnica. Zwyciężczynie wyłoniła niesamowicie zacięta seria rzutów karnych, w której górą okazały się legniczanki.
Mecz rozpoczął się po myśli kieleckiego zespołu. Już po 10 minutach gry Korona prowadziła bowiem 5:4, a kluczową postacią była Julia Grzesista, która zdobyła trzy bramki. Systematyczna gra pozwoliła kielczankom powiększyć przewagę – w 20. minucie było 9:6, a na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 14:11 dla Korony.
Druga połowa przyniosła jednak trudniejsze momenty dla naszej ekipy. Po 45 minutach gry EISBERG Dziewiątka Legnica zdołała odrobić straty i objąć prowadzenie 21:20. Pierwszy kwadrans po przerwie nie ułożył się po myśli kielczanek, co wymusiło na zespole reakcję. Ta na szczęście przyszła.
Na pięć minut przed końcem meczu Koroneczki zdołały odzyskać inicjatywę, wychodząc na prowadzenie 26:25. To jednak nie wystarczyło do końcowego zwycięstwa w podstawowym czasie gry. Gospodynie dotrzymywały kroku piłkarkom Żaby-Żabińskiego i ostatecznie doprowadziły do remisu 28:28, co oznaczało serię rzutów karnych.
Konkurs „siódemek” był prawdopodobnie najbardziej emocjonującym fragmentem tych zawodów. Do wyłonienia lepszej drużyny nie wystarczyło pięć podstawowych rund, które zakończyły się remisem 4:4. Decydująca okazała się 9. seria. Wtedy właśnie najlepsza po stronie przyjezdnych Magdalena Berlińska nie trafiła w bramkę, czym przypieczętowała wiktorię rywalek 8:7.
Kolejny mecz Suzuki Korona Handball rozegra 26 października, mierząc się w kolejnej delegacji z KPR-em Start Pietrowice Wielkie.
- SUZUKI KORNA HANDBALL
- pilka reczna
- DZIEWIATKA LEGNICA