Zawrzało po tym, co Thurnbichler zrobił Stochowi. Polacy mu tego nie zapomną

3 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl


Kamil Stoch nie jedzie na mistrzostwa świata w Trondheim! Takiej decyzji Thomasa Thurnbichlera mało kto się spodziewał. Liczono, iż Polak wystąpi w czempionacie, tym bardziej iż to najprawdopodobniej jego ostatnia szansa w karierze. Było też miejsce dla 37-latka - trener mógł zabrać sześciu zawodników, ale zdecydował się tylko na piątkę. Taki werdykt wzbudził wielkie poruszenie w sieci. Środowisko zostało podzielone, ale eksperci są zgodni co do jednego. Wokół tej decyzji będą "dymy".
Kamil Stoch wrócił do Pucharu Świata przy okazji weekendu w Sapporo. Zapowiadano, iż to właśnie w Japonii będzie się bił o miejsce w składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Trondheim. I 37-latek zaprezentował się solidnie, choć do czołówki sporo mu zabrakło. Zajął kolejno 22. i 16. miejsce.


REKLAMA


Zobacz wideo


Wielu kibiców i ekspertów wierzyło, iż mimo wszystko Thomas Thurnbichler nie zrezygnuje ze Stocha i powoła go na zbliżającą się imprezę, tym bardziej iż może to być jego ostatni czempionat w karierze. Selekcjoner postanowił inaczej. Jego zdaniem w składzie nie ma miejsca dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Do Norwegii pojadą za to Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Piotr Żyła.
Kamil Stoch nie otrzymał powołania. Eksperci wściekli
Decyzja o rezygnacji z najbardziej utytułowanego Polaka wzbudziła sporo zamieszania w mediach społecznościowych. Oburzenie wyrazili nie tylko fani, ale i eksperci.


"Nie kupuję tego, co mówi Thomas Thurnbichler. Nic by się nikomu nie stało, gdyby Kamil Stoch pojechał na MŚ jako szósty zawodnik i gdyby na treningach w Trondheim była wewnętrzna rywalizacja. W każdym razie coś się kończy - Stoch przez ostatnie 20 lat był na wszystkich MŚ" - ocenił Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.


"Panie Thurnbichler stracił Pan w moich oczach... Bardzo niesprawiedliwa decyzja. jeżeli Stoch w Sapporo szorowałby bulę, to bym zrozumiała. Ale jeżeli potrafił być wyżej od Wąska, to ten skład to jest śmiech na sali" - pisała surowo Anna Felska z sportsinwinter.pl.


"Absolutnie skur....... wobec Stocha. Absolutna głupota, jaką jest niezabranie do Trondheim 6, a tylko 5 skoczków. Absolutna dezorganizacja i fatalna atmosfera w PZN. Słowem? Absolutna katastrofa" - to z kolei zdanie Marcina Malawko z serwisu Watch Ekstraklasa.


"Pomijając wszelkie zasługi i fakt, iż to byłyby najpewniej ostatnie MŚ Stocha, jego brak moim zdaniem nie jest dobrym wyborem. Widać było u niego w Sapporo progres w skokach, a też Wolny jest bardzo nierówny. Zobaczymy, jak ta decyzja się obroni" - podkreślał Aleksy Kiełbasa z Interii.


Ostre zdanie w sprawie wyraził Mateusz Król. "Kamil Stoch został ukarany za: *to, iż Thomas nie umiał mu pomóc rok temu, *to, iż jest najbardziej utytułowanym, więc jego miejsce 16. jest gorsze niż 16. Kubackiego czy Wolnego, *to, iż śmiał odejść od Thomasa, *to, iż pojechał na loty po dobrym Zakopanem. I wiele innych" - ocenił dziennikarz sportsinwinter.pl.


"Dziwi mnie to. Kamil Stoch na pewno nie osiąga tej zimy takich wyników, jakich pragnie, ale przez większość czasu skakał na stabilnym poziomie. To klucz przy drużynówce. W PŚ przy mniejszej ilości startów raptem 14 pkt mniej od Kubackiego i 17 pkt od Wolnego" - zwrócił uwagę Wiktor Marczuk ze SkokiPolska.pl.


Jedno jest pewne po decyzji ws. Stocha. "Będą dymy"
Wielu ekspertów twierdzi, iż ta decyzja może wywołać spore konsekwencje. Zresztą już jest o niej bardzo głośno. "Jak już ktoś napisał - będą dymy" - ocenił wprost Piotr Bąk ze skijumping.pl.


"Idę po popcorn. jeżeli ostatnio było gorąco w polskich skokach, to Thurnbichler tylko dolał benzyny do ognia" - żartował Karol Górka z "Przeglądu Sportowego Onet".


W przestrzeni internetowej pojawili się również i tacy, którzy starali się zrozumieć decyzję Thurnbichlera. Niektórzy z nich przyznali mu rację.


W tym gronie była m.in. Justyna Krupa z WP SportoweFakty. "Trener ma pełne prawo do takich decyzji, nazwisko 'nie skacze" - pisała dziennikarka.


"Jest to w naszych skokach wydarzenie bez precedensu - MŚ w Trondheim bez Kamila Stocha. Odważna i autorska decyzja TT, zobaczymy za dwa i pół tygodnia, czy się obroni" - dodawał Kacper Merk z Eurosportu.
Idź do oryginalnego materiału