Zatrzymał Lewandowskiego, a potem padły takie słowa. Wymownie nazwał Polaka

3 godzin temu
Robert Lewandowski nie strzelił w czwartek pierwszego gola w tym sezonie Ligi Mistrzów. Było to wyjątkowo trudne zadanie ze względu na obrońców Newcastle, którzy konsekwentnie starali się wyłączyć z gry naszego piłkarza. Jeden z nich Dan Burn tuż po zakończeniu spotkania powiedział wprost, co uważa o reprezentancie Polski. - To legenda futbolu - przyznał.
FC Barcelona pokonała w czwartek Newcastle 2:0 po dublecie Marcusa Rashforda. - Nie jestem zaskoczony, mówiłem już wczoraj, iż uważam go za świetnego gracza, bardzo utalentowanego. Ma niewiarygodne umiejętności - przyznał Hansi Flick na konferencji prasowej. Anglik zastąpił w podstawowym składzie kontuzjowanego Lamine'a Yamala. Obok niego zagrali za to Raphinha oraz Robert Lewandowski, dla którego był to pierwszy występ od początku w tych rozgrywkach.

REKLAMA







Zobacz wideo Polskie medalistki mistrzostw świata w boksie wróciły do kraju!



Oto co obrońca Newcastle powiedział o Lewandowskim. "Legenda futbolu"
Reprezentant Polski nie miał jednak łatwego wyzwania. Duet doświadczonych środkowych obrońców - Fabian Schar oraz Dan Burn skutecznie mu skomplikował grę. Ten drugi po zakończeniu spotkania wyznał, co uważa o naszym zawodniku. - Robert Lewandowski to legenda futbolu! Zawsze chciałem się z nim zmierzyć. Mieć 37 lat i wciąż grać dla Barcelony. To pokazuje, jak wielkim jest zawodnikiem - przekazał na antenie Canal+ Sport.
Nie ma co się dziwić takiej reakcji. Podczas jednego z wywiadów, sprowadzony do Newcastle z VfB Stuttgart za 75 mln euro, Nick Woltemade dostał pytanie o swoich największych boiskowych idoli. Nie wahał się i niemal od razu powiedział "Robert Lewandowski". I choć czwartkowy mecz nie był dla Polaka zbyt udany, to to, co osiągnął, zostanie zapamiętane przez lata.





Niedługo po inaugurującym triumfie głos w mediach społecznościowych zabrał również sam zainteresowany. "Zaczynamy od zwycięstwa. Podróż zaczyna się teraz!" - napisał. Boleśnie oceniły go za to hiszpańskie media. "Ten dzień nie zapisze się w jego historii" - napisał kataloński "Sport", który wystawił mu ocenę 5/10. Z kolei "Marca" w relacji pomeczowej nazwała Lewandowskiego "niepasującym".


FC Barcelona rozegra kolejny mecz w niedzielę 21 września, kiedy na własnym stadionie zmierzy się z Getafe. Już 1 października drużynę czeka za to kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów. Jej rywalem będzie wówczas PSG.
Idź do oryginalnego materiału