Zaskoczenie. Tego żałuje Świderski. "Nie wiem, czy podjąłbym drugi raz taką decyzję"

3 dni temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=vul9Vltlfs8


Karol Świderski przeniósł się w styczniu z Charlotte FC do Panathinaikosu. Nie skorzystał zatem z oferty choćby Legii Warszawa, a ponadto odłożył w czasie marzenia o powrocie do najlepszych lig na świecie. Reprezentant Polski zaznaczył nawet, iż nieco żałuje niedawnego wypożyczenia do Hellasu Werona, zwłaszcza przez kontuzje. Teraz wyciągnął z tego konkretne wnioski.
Karol Świderski stał się w ostatnich dniach głównym tematem w sportowych mediach w Polsce. Mimo iż ustrzelił dublet i został bohaterem poniedziałkowego spotkania z Maltą, to mówi się jedynie o tym, jak celebrował trafienia. Mianowicie, wspólnie z Jakubem Moderem, przyłożył ręce do uszu, co nie zostało dobrze odebrane przez fanów czy ekspertów. Wielu zarzucało mu to, iż cieszynka była nieadekwatna do poziomu sportowego rywala.


REKLAMA


Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA


Świderski żałuje tej decyzji. "Gdybym miał wybierać..."
Świderski tuż przed rozpoczęciem sezonu przeniósł się z Charlotte FC do Panathinaikosu. Było to zaskoczenie, iż zdecydował się wrócić do Grecji, zwłaszcza iż niejednokrotnie zapowiadał, iż po nieudanej przygodzie w Hellasie Werona, chciałby jeszcze spróbować sił w jednej z najlepszych lig na świecie. Podczas rundy wiosennej ubiegłego sezonu rozegrał przecież 15 meczów w Serie A, w których strzelił tylko dwa gole. Duży wpływ na jego formę miały jednak urazy, z którymi musiał się borykać.
- Moim marzeniem było zagranie w Serie A czy w La Lidze. Udało mi się wystąpić w tej pierwszej. Ale po upływie czasu nie wiem, czy podjąłbym drugi raz taką decyzję. Wolę się skupić na tym, co tu i teraz. Wiadomo, fajnie byłoby zagrać w Lidze Mistrzów czy w Lidze Europy z Panathinaikosem, strzelić dużo goli i zobaczyć, czy uda się zrobić następny krok - przekazał w rozmowie na Kanale Sportowym.


Wiemy, iż w trakcie zimowego okienka transferowego spore zainteresowanie Świderskim przejawiała Legia Warszawa. 28-latek miał również być zwolennikiem takiego ruchu ze względu na rodzinę. Zaznacza, iż podczas gry we Włoszech nabrał jednak doświadczenia i wyciągnął konkretne wnioski.
- Gdybym miał wybierać, czy iść do słabszej drużyny z lig TOP5, to jednak wolę iść do słabszej ligi, do lepszego zespołu, który stwarza sytuacje dla napastników, by strzelać gole. Chodzi głównie o tę euforia z grania grania - wytłumaczył.


Świderski zaskoczył również, kiedy przyszło mu wyjaśnić, dlaczego reprezentacja Polski spisała się w ostatnich dniach tak słabo. Nieoczekiwanie stanął w obronie Michała Probierza. - To nie jest tak, iż trener wyjdzie za nas i będzie kopał stałe fragmenty. Z Maltą mieliśmy mnóstwo sytuacji i mogliśmy prowadzić 2 albo 3:0 do przerwy. Powinniśmy wyżej wygrać to spotkanie i odpowiedzialność jest na nas. Czasem trudno jest jednak grać z kimś, z kim powinieneś łatwo wygrać - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału