Zaskakujący rywal reprezentacji Polski?! PZPN negocjuje nie tylko ws. stadionu

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Działacze PZPN są już na Śląsku. Negocjacje dotyczące miejsca rozgrywania meczów eliminacji mistrzostw świata 2026 korespondencyjnie realizowane są też z Warszawą, ale wydaje się, iż wiele już wiadomo. Jednocześnie konkretyzuje się też temat rywala na nasz najbliższy towarzyski mecz.
Chorzów czy Warszawa, Stadion Śląski czy Stadion PGE Narodowy? Takie pytanie zadają sobie kibice piłki nożnej w całym kraju. Wiele wskazuje na to, iż mecze eliminacji mistrzostw świata 2026 zostaną podzielone na oba te obiekty. Śląski może zresztą dostać także jeden z meczów towarzyskich kadry. Ten wątek ma być też poruszany na spotkaniu przedstawicieli PZPN z władzami województwa śląskiego.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone


Negocjacje na Śląsku, czyli mecz lub dwa dla Chorzowa
Na Śląsku od czwartkowego poranka jest już prezes PZPN Cezary Kulesza i sekretarz generalny związku Łukasz Wachowski. Panowie mają tam zaplanowanych kilka spotkań. Jedno z nich z Marszałkiem Województwa Śląskiego Wojciechem Saługą. Obiekt to bowiem własność województwa śląskiego. Kolejne rozmowy odbędą się z dyrektorem obiektu Adamem Strzyżewskim. Przypomnijmy, iż PZPN miał już porozumienie, czy choćby jednostronnie podpisaną umowę ze Śląskim na 4 mecze eliminacji MŚ, jednak jak podawały Meczyki.pl, decyzja ta rozgrzała nie tylko kibiców, ale też polityków.
"W poniedziałek wieczorem miało dojść do spotkania ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa z premierem Donaldem Tuskiem. I to prawdopodobnie tam, na szczytach władzy, zapadła decyzja, iż mecze kadry mają zostać na PGE Narodowym. Taka informacja poszła także do prezesa PZPN Cezarego Kuleszy" - czytaliśmy.


Fakty w tej sprawie są takie, iż we wtorek zarząd PZPN zdjął ze swych obrad punkt dotyczący zatwierdzenia lokalizacji meczów kadry, dając sobie czas na negocjacje. Od wtorku obserwujemy też pewne złagodzenie polityki informacyjnej Narodowego. Operator w poniedziałek wydał oświadczenie, z którego wynikało, iż na meczach ekipy Michała Probierza i niekorzystnych umowach z PZPN-em stracił w 2024 roku niemal 7 mln złotych. Po wydaniu tego komunikatu w szczegóły, których nie zawarto w części przychodowej (choćby zyski z gastronomii i sprzedaży lóż VIP), Narodowy jednak nie chciał wchodzić i wymieniać ciosy ze związkiem.
Już wtedy jasne stawało się, iż stawki wynajmu obiektu na 2025 rok, trzeba będzie trochę złagodzić i jakoś się dogadać. Dalsza część negocjacji z Narodowym, by zyskać na czasie, odbywała się zresztą zdalnie, a PZPN miał dostać lepszą ofertę. Bardzo prawdopodobne staje się, iż kadra na Narodowym zostanie.


Czemu zatem służy czwartkowa wizyta PZPN na Śląsku? Prawdopodobnie temu, by ustalić nowe warunki na mecz lub dwa mecze kadry. W Warszawie Biało-Czerwoni będą mogli rozegrać tylko 3 starcia eliminacyjne. Dwa w marcu, kolejno z Litwą i Maltą i jeden w listopadzie, z Hiszpanią lub Holandią. Przez brak dostępności Narodowego we wrześniowym terminie, mecz z Finlandią (7 września) ma trafić właśnie na Stadion Śląski. Być może jednak Chorzów dostanie coś jeszcze.
Z kim zagramy w czerwcu? Rywal na horyzoncie
Piłkarska reprezentacja Polski 2025 roku rozegra bowiem 2 spotkania towarzyskie. Pierwszy z meczów zaplanowano na 6 lub 7 dzień czerwca, kolejny na 8 lub 9 dzień października. Równolegle z rozmowami dotyczącymi lokalizacji meczów toczą się też rozmowy z rywalami, którzy zgodzą się przyjechać w tych terminach do Polski. PZPN i trener Michał Probierz chcą zagrać te mecze u siebie, zresztą to pozwoli też wypełnić kontrakty telewizyjne. Najmocniejsze rankingowo drużyny, które są wtedy dostępne, też chcą grać u siebie, więc zaproszeniem Biało-Czerwonych nie są zainteresowane. W dodatku nie wszyscy mogą grać w tym terminie, gdyż część z drużyn (ekipy z grup 5 -zespołowych) grają wtedy swoje mecze eliminacyjne.


Według naszych informacji jednym z rywali, z którym ostatnio prowadzono zintensyfikowane rozmowy, był Cypr. 130. drużyna rankingu FIFA, gra w czerwcu eliminacje mundialu, ale ma wtedy tylko jeden mecz, 10 czerwca na wyjeździe z Rumunią. 6 czy 7 czerwca byłaby zatem gotowa przylecieć do Polski, o ile dostanie oczywiście dobrą ofertę finansową za sparing. Umowy z Cypryjczykami jednak jeszcze nie podpisano. Być może to spotkanie rozegrane zostanie właśnie na Stadionie Śląskim. Cypr to drużyna, z którą w swej historii nie przegraliśmy, a ostatnio graliśmy jeszcze w poprzednim wieku. jeżeli nie będzie to mecz z Cypryjczykami, rywal będzie zbliżony klasą.
Co do październikowego meczu towarzyskiego, tu czasu w poszukiwanie rywala jest więcej. Najpierw jednak PZPN ma ogłosić, gdzie będą rozgrywane spotkania w 2025 roku. Drugi z meczów towarzyskich może trafić też na inny duży obiekt w Polsce, choćby do Poznania. Wszystko będzie jasne na dniach.
Idź do oryginalnego materiału