Zaskakujące reakcje ws. Świątek. "Najgorsza z możliwych wersji"

4 godzin temu
- Jak dla mnie, to chyba najgorsza z możliwych wersji grupy dla Polki - ocenił losowanie WTA Finals redaktor naczelny magazynu Tenisklub, Adam Romer. Ale grupa, w której zagra Iga Świątek, nie wzbudziła wyłącznie negatywnych emocji. Jeszcze przed losowaniem swoim wymarzonym zestawieniem podzielił się dziennikarz Sport.pl, Dominik Senkowski. Okazało się, iż wszystko przebiegło po myśli naszego redakcyjnego kolegi.
Turniej WTA Finals odbędzie się w Rijadzie w dniach 1-8 listopada, zaś we wtorek przeprowadzono losowanie fazy grupowej. I tak w pierwszym zestawieniu, nazwanym grupą Steffi Graf, zagrają Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jessica Pegula i Jasmine Paolini. W drugiej grupie im Sereny Williams zmierzą się Iga Świątek, Amanda Anisimova, Jelena Rybakina oraz Madison Keys.


REKLAMA


Zobacz wideo Rafał Augustyniak w reprezentacji Polski? Kosecki: Niestety jest już za późno


Mieszane uczucia wśród ekspertów. "Bardzo interesujące losowanie dla Świątek"
Po ustaleniu grup Finałów WTA eksperci nie byli w pełni zgodni w swoich opiniach. Najbardziej pesymistycznie do grupy Świątek podszedł Adam Romer, który napisał: - Jak dla mnie, to chyba najgorsza z możliwych wersja grupy dla Polki. Pytanie, czy Iga poradzi sobie z trzema mocno uderzającymi rywalkami.


Inaczej zestawienie, w którym przyjdzie zagrać 24-latce, ocenia dziennikarz Sport.pl, Filip Modrzejewski. Zwrócił on uwagę na potencjalne kłopoty rywalek Świątek: "Bardzo interesujące losowanie dla Świątek z punktu tenisowo-taktycznego. Zobaczymy, jak fizycznie będą wyglądać Rybakina (po ostatnim maratonie) i Keys (długie tygodnie bez gry). Ich potencjalnie najwyższy poziom gwarantuje otwartą grę o awans do półfinałów".


Za to Dominik Senkowski dzień przed losowaniem pokusił się o wytypowanie jego zdaniem najlepszej grupy dla Świątek. Tak się złożyło, iż jego przewidziana grupa marzeń ziściła się co do nazwiska!


Sebastian Warzecha z Weszło po losowaniu zachował umiarkowany optymizm i bardziej niż na rywalkach, skupił się na dyspozycji samej Polki. Trudno nie zgodzić się z takim podejściem. W końcu Iga w formie w wielkim stylu wygrała Wimbledon. Kiedy natomiast była w gorszej dyspozycji, to wyraźnie przegrywała mecze choćby na ukochanej mączce.


- interesujące jak będzie działał serwis Igi w meczach z rywalkami, które potrafią korzystać, gdy Iga ma problemy - zastanawiał się dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachimiak.


Profil "Z kortu - informacje tenisowe" podał zestawienie pierwszych spotkań tegorocznych finałów WTA. Iga Świątek na początku zmierzy się Madison Keys, czyli tegoroczną triumfatorką Australian Open, która wtedy pokonała ją w półfinale turnieju 7:5, 1:6, 6:7.
Idź do oryginalnego materiału