Główne wydarzenie UFC 309, które odbędzie się w sobotni wieczór w słynnym nowojorskim Madison Square Garden, nastąpi po prawie dwóch latach przygotowań, a pod pewnymi względami znacznie więcej.
Po tym, jak Jon Jones zdobył wolny tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC pokonując Ciryl Gane w maju 2023 roku, miał zmierzyć się ze Stipe w listopadzie. Jednak w tej chwili 37-latek naderwał mięsień piersiowy, co spowodowało utworzenie tymczasowego tytułu i zmusiło Jonesa i Miocica do czekania dodatkowego roku na walkę.
Chociaż większość rozmów na temat tej walki dotyczy człowieka, który choćby nie walczy, Jones kontra Miocic rzeczywiście zawiera lekką intrygę jako mecz starego człowieka, co byłoby zabawne – gdyby nie utrzymywało dywizji i unikało lepszego walka.
Moim zdaniem tej walki nie należy postrzegać jako łatwej dla „Bonesa”. Chociaż Miocic nie walczył od czasu utraty pasa przez brutalny nokaut na rzecz Francisa Ngannou na początku 2021 roku, jeżeli skupimy się wyłącznie na jego umiejętnościach, zaprezentuje on pojedynek w wyjątkowo złym stylu dla Jonesa.
Miocic w młodości był bokserem Złotych Rękawic, a także zapaśnikiem uniwersyteckim w Cleveland State, brał choćby udział w mistrzostwach zapaśniczych NCAA Division 1 w 2003 roku. On i Jones są jedynymi, którzy pokonali Daniela Cormiera, co było możliwe dzięki ich zapaśniczej przenikliwości.
Choć żaden z nich nie jest tak dominującym tradycyjnym zapaśnikiem jak Cormier, Jones w szczególności polega na swoich umiejętnościach zapaśniczych zarówno w klinczu, jak i na macie. „Bones” w swojej najlepszej formie polega na mieszaniu sztuk walki – od kopnięcia w głowę po próbę obalenia, złączenia kolana z obracającym się łokciem w tył, wrzuca swoich przeciwników do blendera.
Jednak tej wersji Jona nie widziano od wielu lat, a jego drugie zwycięstwo nad Alexandrem Gustaffsonem było jego ostatnim klasycznym występem. Chociaż debiut Jonesa w wadze ciężkiej pozwolił mu zdominować Gane’a, wygrał pierwszą ścieżką ataku, którą wybrał ze względu na nieudolność francuskiego zawodnika wagi ciężkiej.
Niezależnie od tego, jak wyczerpany jest 42-letni Stipe Miocic, nie mogę sobie wyobrazić, jak został powalony pierwszym strzałem, a potem zduszony, bo nie wiedział, jak walczyć na ręce.
Jego bystrość bokserska zapewni mu przewagę w jedynym wyraźnym obszarze deficytu Jonesa, a jako zawodnik wagi ciężkiej jego zasięg będzie większy niż prawie komukolwiek, kogo Jon pokonał w wadze półciężkiej, a Stipe będzie cierpiał jedynie na czterocalową wadę.
Miocic okazał się biegły w obronie innych ulubionych metod ataku Jonesa, takich jak klincz i walka wręcz. Chociaż jego najcięższym sprawdzianem pod tym względem był Daniel Cormer, którego Jones również pokonał, pełny zestaw umiejętności Stipe powinien przynajmniej wystarczyć, aby dać Jonowi ciężką walkę, jeżeli nie ukraść zwycięstwo.
Spodziewam się ostrej walki, trudniejszej, niż Jon i jego zwolennicy oczekują, chociaż przez cały czas muszę wybrać „Bonesa”, ponieważ nie poradzi sobie z trzyletnią pauzą i brutalną porażką przez nokaut.