Zamieszanie przed meczem Ligi Mistrzów. Chodzi o flagę LGBTQ+

6 godzin temu

Przed meczem Ligi Mistrzów Tottenham – Slavia miało miejsce małe zamieszanie z powodu flagi LGBTQ+. Standardowo jest ona elementem chorągiewki, która znajduje się pod sektorem gości. Prażanie poprosili jednak o przeniesienie jej w inne miejsce – oficjalnie ze względów bezpieczeństwa. Współpracująca ze Spurs organizacja LGBTQ+ nie kryła oburzenia.

Tottenham od ponad 10 lat współpracuje z organizacją pro-LGBT, Proud Lilywhites. Jednym z elementów partnerstwa jej eksponowanie dużej flagi LGBTQ+, która standardowo znajduje się w sektorze gości. Z tego tytułu wiązała się już nieprzyjemna sytuacja. W 2022 roku fani Marsylii podczas meczu Ligi Mistrzów zerwali flagę. Teraz, przy okazji starcia ze Slavią Praga, pojawiło się ryzyko, iż dojdzie do podobnego incydentu. Wobec tego mistrzowie Czech poprosili Tottenham o przeniesienie flagi LGBTQ+ „ze względów bezpieczeństwa”.

Liga Mistrzów. Flaga LGBTQ+ wywołała zamieszanie przy okazji meczu Tottenhamu

Londyńczycy zaakceptowali prośbę przyjezdnych. Flaga została przeniesiona z północno-wschodniego narożnika stadionu do południowo-zachodniego. W The Athletic dowiadujemy się jednak, iż Tottenham zrobił to niechętnie. Spurs początkowo chcieli zostawić flagę na miejscu, ale zgodzili się na jej przeniesienie, gdy Slavia przedstawiła im argument w postaci możliwości urażenia kibiców. Proud Lilywhites twierdzą, iż „fani z Pragi mogliby zerwać flagę i wywołać zamieszki, jeżeli nie zmieni ona swojego położenia”.

The Athletic poprosił UEFA o komentarz, ale federacja twierdzi, iż nie jest upoważniona do wypowiadania się na ten temat, bo decyzja należała do Tottenhamu. Głos w tej sprawie zabrali za to rzecznicy prasowi obu klubów. Przedstawiciel Slavii mówił: To logiczna decyzja, oparta na szacunku dla przestrzeni zarezerwowanej dla kibiców gości. Kibice Slavii poza stadionem też przestrzegają zasad dotyczących zakazu noszenia kolorów i symboli związanych z naszym klubem”.

𝗕𝗥𝗘𝗔𝗞𝗜𝗡𝗚: The LGBTQ+ flag in the Tottenham Hotspur Stadium has been relocated for tonight’s Champions League tie against Slavia Prague, following a request from the visiting club.

@TheAthleticFC pic.twitter.com/UtPvA00oVm

— The Touchline | 𝐓 (@TouchlineX) December 9, 2025

Tottenham – Slavia Praga bez flagi LGBTQI+ Pokrzywdzeni wydali oświadczenie

Współpracująca z Tottenhamem organizacja jest bardzo rozczarowana zaistniałą sytuacją, ale nie ma żalu do angielskiego klubu. W oświadczeniu Proud Lilywhites podziękowało Spurs, iż zamierzali postawić na swoim.

– Nie pozwolimy, aby dzisiejsze wydarzenia zostały zapomniane. Powiedzmy sobie szczerze, co to oznacza. „Ryzykiem nie jest flaga. Ryzykiem jest reakcja niewielkiej grupy przyjezdnych kibiców. To kolejne rozczarowujące przypomnienie o wrogości, z jaką kibice LGBTQI+ wciąż spotykają się w europejskiej piłce nożnej. Chcemy też jasno podkreślić, iż klub zachował się adekwatnie. Przez cały czas był wobec nas transparentny, sprzeciwiał się, gdzie tylko mógł i zapewniał, iż decyzja ta jest tylko reakcją na prośbę gości.

– Słyszymy frustrację wielu z was: Fani LGBTQI+ nie powinni być tymi, którzy chcą coś zmienić, ponieważ inni mogą źle zareagować na naszą widoczność. Ta rzeczywistość jest niewygodna, dlatego nasza widoczność wciąż jest tak ważna. Słyszymy to, co wielu z was mówi: Zagrożenie dla bezpieczeństwa wynika z uprzedzeń. Dziś wieczorem flaga przez cały czas będzie powiewać, przez cały czas będzie widoczna. A nasze przesłanie pozostaje niezmienne: To nasz dom. Nasza społeczność jest tutaj. Żaden przyjezdny klub nie jest w stanie tego zmienić.

Moments like today show exactly why visibility matters. LGBTQI+ fans shouldn’t have to shrink to make others feel comfortable.

Tonight our flag still flies and our community will continue to stand strong. Pride will always have a place at Our stadium and Our Club #COYS pic.twitter.com/15XiQ130vi

— Proud Lilywhites (@SpursLGBT) December 9, 2025

Spotkanie Tottenhamu ze Slavią zakończyło się wygraną 3:0 gospodarzy. Wynik otworzyło trafienie samobójcze Davida Zimy, a w drugiej połowie z rzutów karnych trafiali Mohammed Kudus i Xavi Simons. Było to trzecie zwycięstwo Spurs w tej edycji Ligi Mistrzów, a wszystkie odnieśli na swoim stadionie. Co więcej, w każdym z tych meczów zachowali czyste konto. Prażanie zaś po sześciu kolejkach fazy ligowej wciąż nie mają koncie choćby jednego zwycięstwa. W następnej serii gier przełamać im się będzie ciężko, bo zagrają z FC Barceloną.

CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:

  • Niemieccy kibice przetestowali wytrzymałość nowego Camp Nou
  • Liverpool bez Salaha wymęczył zwycięstwo. Zieliński delikatnie błysnął po wejściu
  • Barcelona dała radę! Słaby Lewandowski i zaskakujący bohater
  • Bayern bez niespodzianki, choć gonił wynik

fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału