Zamierzają poskromić hegemona z Lublina, a w tle toczą inną batalię. Ogromna kasa na stole

3 tygodni temu
Zdjęcie: Leon Madsen Źródło: Newspix.pl / Michał Szmyd


W piątek rusza faza play-off w najlepszej żużlowej lidze świata. Dojdzie m.in. do starcia beniaminka z mistrzem kraju. Gospodarze z Zielonej Góry mają w tej chwili dwie misje do wykonania.


Podstawowym celem NovyHotel Falubazu Zielona Góra na ten sezon było oczywiście utrzymanie. Siedmiokrotni drużynowi mistrzowie Polski przystępowali do rywalizacji w PGE Ekstralidze jako beniaminek. Walka o utrzymanie była zażarta, ale zielonogórzanie ostatecznie zakończyli fazę zasadniczą na szóstej pozycji, co dało nie tylko pozostanie w elicie, ale także miejsce gwarantujące udział w fazie play-off rozgrywek. W ćwierćfinale drużyna prowadzona przez Piotra Protasiewicza trafiła na Orlen Oil Motor Lublin.


Falubaz walczy na dwóch frontach


W walce o półfinał PGE Ekstraligi faworytem są oczywiście lublinianie, ale w ostatnich tygodniach lekko spuścili z tonu, co może dawać szansę Falubazowi na zwycięstwo na własnym torze. To natomiast jest bardzo ważne w kontekście ewentualnego awansu do półfinału z pozycji lucky losera, czyli najlepszego przegranego ćwierćfinałów. W Zielonej Górze zdają sobie sprawę z tego, iż Motor jest do ugryzienia, więc mobilizacja jest ogromna.


Jednocześnie na innym froncie toczy się inna ważna batalia, która być może okaże się zwycięska. Chodzi tutaj o pozyskanie zagranicznego lidera do składu na sezon 2025. Wydawało się, iż do Falubazu trafi Tai Woffinden. Nie ma jednak co ukrywać, iż Brytyjczyk ma najlepsze lata za sobą, więc zielonogórzanie chcą wyciągnąć z Krono-Plast Włókniarza Częstochowa Leona Madsena.


Duńczyk może liczyć w Falubazie na ogromną gażę. Jak poinformował „Przegląd Sportowy Onet”, chodzi o kwotę 1,2 do 1,5 mln za podpis na kontrakcie i aż 14 tys. za punkt. Z kolei klub z Częstochowy ma mu oferować 1,2 mln za podpis i 12 tys. za punkt.


Transfer Madsena może pogrążyć Włókniarz


Madsen jest zawodnikiem Włókniarza od 2017 roku. To żużlowiec, który bardzo rzadko zawodzi i jest gwarantem wysokiej średniej biegowej. Nie dziwi, iż Falubaz tak mocno stara się o jego angaż, ponieważ jego zatrudnienie mogłoby w przyszłym roku pozwolić drużynie walczyć choćby o medale. Jednocześnie odejście Madsena postawiłoby zespół spod Jasnej Góry w fatalnej sytuacji kadrowej. Nie jest bowiem tajemnicą, iż z Lwami po sezonie pożegna się inny Duńczyk – Mikkel Michelsen.


Walka Falubazu z Włókniarzem o Madsena toczy się nieco w cieniu inauguracji fazy play-off, ale jest równie istotna. W Zielonej Górze marzą o scenariuszu, w którym wchodzą do półfinału ligi, a jednocześnie przyklepują hitowy transfer duńskiego gladiatora.
Idź do oryginalnego materiału