Zalewski ogłosił. Tam chce grać. "Chcę nosić tę koszulkę"

2 godzin temu
Nicola Zalewski w tej chwili jest jedynie wypożyczony z Romy do Interu, ale Polak w barwach finalisty Ligi Mistrzów odżył i - co najważniejsze - znów zaczął w miarę regularnie grać w piłkę. W niedzielnym meczu z Torino udało mu się wzbudzić zachwyt kibiców po tym jak pięknie przymierzył z dystansu i zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach klubu. Czy zostanie w Interze?
Była 14. minuta meczu z Torino, gdy Nicola Zalewski zdecydował się zejść z piłką do środka i oddać strzał zza pola karnego, który wpadł do siatki i dał prowadzenie Interowi. Ostatecznie jego drużyna wygrała 2:0 i dzięki temu zachowuje szanse na zdobycie mistrzostwa Włoch.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski i Szczęsny skradli show! To było już po meczu. Coś pięknego



Zalewski zostanie w Interze? Polak tego chce
Na dwie kolejki przed końcem sezonu Inter ma punkt straty do pierwszego Napoli i szansę na zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Zalewski nie jest w tym zespole najważniejszym trybikiem, ale gra w miarę regularnie. Od lutego wystąpił w dwunastu spotkaniach i do tej pory zbierał dość dobre oceny. Wczorajszy gol sprawił, iż był bohaterem meczu z Torino. Włoskie media stwierdziły, iż był to jego najlepszy mecz w barwach Interu. Został choćby nazwany... polskim Del Piero.


Polak jest do Interu jedynie wypożyczony z Romy. Klub może go wykupić za około 6-7 milionów euro. Po wczorajszym spotkaniu Zalewski wypowiedział się na temat swojej przyszłości.
- Piłka jest po stronie klubu. Zawsze to pokazywałem, iż chcę nosić tę koszulkę. Świetnie się tu czuję ze sztabem, zespołem i kibicami. Liczę na to, iż tu zostanę - cytuje jego wypowiedź dla Dazn "Corriere Dello Sport".


Reprezentant Polski odpowiedział też na pytanie Sky Sports dotyczące zbliżającego się finału Ligi Mistrzów. 31 maja Inter zagra w nim z PSG.



- Ciężka praca popłaca, ale trzeba wygrać ten finał. Jeden wygrałem, jeden przegrałem, trochę niesprawiedliwie. Teraz jest szansa na trzeci, najważniejszy w moim życiu - stwierdził.
Zalewski grał z Romą w finale Ligi Konferencji oraz Ligi Europy - wygrał tylko ten pierwszy. Dla Interu w Lidze Mistrzów zagrał na razie tylko minutę w wygranym 2:1 meczu z Bayernem Monachium. W rewanżu oraz w półfinałowych starciach z Barceloną nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Idź do oryginalnego materiału