Zalewski może się pakować. Niestety. "Nie do naprawienia"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Nicola Zalewski po wielu tygodniach przerwy wrócił ostatnio do podstawowego składu AS Romy. I rozczarował, gdyż popełnił fatalny błąd, po którym padła jedyna bramka w niedzielnych derbach z Interem. Nie zachwycił również w spotkaniu Ligi Europy z Dynamem Kijów, dlatego coraz więcej osób podważa jego wartość dla włoskiej ekipy. Dziennikarz Gabriele Spaletta uważa, iż dni Polaka w Rzymie są policzone.
Nicola Zalewski jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski za kadencji Michała Probierza. Kiedy jednak wraca do AS Romy, nie może odnaleźć formy. Jak dotąd nie przedłużył wygasającej za rok umowy, a parę tygodni temu nie zgodził się na transfer do Galatasaray. Cierpliwość fanów do 22-latka dobiega końca, natomiast i tak wydaje się, iż niebawem będzie musiał on opuścić stolicę Włoch.


REKLAMA


Zobacz wideo Ewa Swoboda z wyjątkową nagrodą za pobicie halowego rekordu Polski. Otrzymała ją na gali Złote Kolce


Włoski dziennikarz mówi wprost o Zalewskim. "Relacje są nie do naprawienia"
Reprezentant Polski po kilku tygodniach przerwy wreszcie wrócił w niedzielę do podstawowego składu zespołu Ivana Juricia. Kompletnie jednak rozczarował, gdyż popełnił fatalny błąd, po którym padła jedyna bramka w niedzielnych derbach z Interem. - Myślę, iż Nicola jest dobrym zawodnikiem. (...) Czuję jednak, iż nie może już grać w Romie. Mówię to dla jego własnego dobra - przekazał Simone Valdarchi z "Il Romanista" dla Sport.pl.
Podobne zdanie ma też dziennikarz portalu siamolaroma.it. Gabriele Spaletta. - Myślę, iż relacje między Zalewskim a kibicami są praktycznie nie do naprawienia. Zalewski to zawodnik o solidnych umiejętnościach technicznych, które wie, jak zaprezentować w reprezentacji Polski, ale w Rzymie od miesięcy notuje ciągły regres. Aby odzyskać zaufanie kibiców, musiałby zaliczyć serię świetnych występów, a wątpię, żeby to nastąpiło - oznajmił w rozmowie z WP SportoweFakty.


Spaletta uważa, iż rozwiązanie jest tylko jedno. - Niezależnie od tego, kto będzie trenerem w styczniu, spróbują go sprzedać. jeżeli się to nie uda, pożegna się z klubem po tym sezonie - przyznał. Gdyby faktycznie tak się okazało i Zalewski musiałby opuścić Romę, prawdopodobnie nie miałby żadnych problemów, by znaleźć nowego pracodawcę. Wciąż wzbudza spore zainteresowanie w Turcji.
- w tej chwili szukamy najlepszych. Mogę jednak powiedzieć, iż jeżeli Besiktas będzie zainteresowany zawodnikiem, to go kupi. Nasi trenerzy i zespół skautów ciężko pracują. To byłoby nie w porządku, żebym wymienił jakiekolwiek nazwiska - powiedział wiceprezydent Besiktasu Huseyin Yucel.


Po ośmiu kolejkach ligowych AS Roma zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 10 punktów. Do liderującego SSC Napoli traci już dziewięć pkt. Najbliższe spotkanie rozegra w niedzielę 27 października, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Fiorentiną.
Idź do oryginalnego materiału