Hubert Hurkacz ma za sobą kilka naprawdę bardzo dobrych dni spędzonych w Rzymie. Polak ze stolicą Włoch niestety pożegnał się jednak po meczu ćwierćfinałowym z Tommym Paulem, a więc dokładnie tak samo, jak rok temu. W tym sezonie pojawił się jednak jeszcze jeden problem. Starcie z Amerykaninem kończył bowiem z bardzo wyraźnym grymasem bólu na twarzy, co zauważył jego trener. Po meczu Hubert wszystko wyjaśnił.