Reprezentacja Polski siatkarzy nie wywalczyła trzeciego mistrzostwa świata z rzędu. W półfinale przegrała z Włochami (0:3) i musiała zadowolić się brązowym medalem zdobytym po meczu z Czechami (3:1). Czy to dobry wynik, czy jest to może rozczarowanie? Zdania na ten temat są podzielone. Głos postanowił zabrać były reprezentant Polski, który w latach 70. występował w drużynie narodowej. Mowa o Janie Suchu.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!
Zabrał głos ws. Grbicia. "Graliśmy coraz słabiej"
- Po igrzyskach w Paryżu mówiłem panu, iż ten zespół stać było na złoto, a zdobyliśmy srebro i to dość szczęśliwie. Dlatego brązowy medal mistrzostw świata uważam za troszkę większą porażkę. Tym bardziej iż styl nie był rewelacyjny - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Ze słabymi przeciwnikami gładko się rozprawialiśmy, a gdy przyszło nam grać z Włochami, okazało się, iż nie jesteśmy za dobrze przygotowani do tego turnieju. W Lidze Narodów wygrywaliśmy bardzo wyraźnie, choćby w niepełnym składzie, a w imprezie docelowej to Włosi, a nie my, osiągnęli szczyt formy. Oni po porażce w fazie grupowej z Belgią szli tylko do góry, a my w miarę rozkręcania się turnieju graliśmy coraz słabiej - dodał.
Jan Such był reprezentantem Polski w latach 1970-1973. Grał na pozycji przyjmującego. W 1972 roku był uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Monachium. Wziął udział w mistrzostwach świata w 1970 roku. Na tym turnieju Polacy zajęli piąte miejsce.
Już po zakończeniu kariery - jako trener - sięgnął po sześć medali mistrzostw Polski. W 1998 roku został mistrzem z Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle.

1 miesiąc temu















