Za to miejsce VIP na walce Tyson - Paul Polak musiałby pracować 112 lat

3 godzin temu
Zdjęcie: Kevin Jairaj / USA TODAY Sports via Reuters Con


Walka Mike'a Tysona z Jakiem Paulem na pewno była głośnym wydarzeniem, o którym wiele się mówiło. Jednocześnie nie była widowiskiem sportowym na wysokim poziomie. Niektórzy jednak mogli się i tak dobrze bawić. Pod warunkiem iż wydali dwa miliony dolarów na pakiet VIP, który gwarantował wiele atrakcji przy okazji tego wydarzenia.
Mike Tyson wszedł do ringu z Jakiem Paulem nad ranem polskiego czasu w sobotę, wytrzymał osiem rund i przegrał na kartach punktowych 72-80, 73-79, 73-79. O tej walce może i mówiło się w ostatnich dniach, ale poziom sportowy starcia 58-latka z 27-latkiem był taki, jak można było to sobie wyobrażać - mizerny. - Oglądałem niestety Mike'a Tysona. Nie było na co patrzeć. Starszy człowiek już nie może. Wyszedł zarobić pieniądze, a tamten od trzeciej rundy już nie chciał go bić - powiedział o tej walce Mateusz Borek.

REKLAMA







Zobacz wideo Objawy pojawiały się po morderczych walkach. "Wymarzona śmierć"





Dwa miliony dolarów za takie miejsca przy okazji walki Tyson - Paul
Przy okazji tak ogromnego wydarzenia nie zabrakło także specjalnych miejsc przy ringu dla najbogatszych kibiców. Otóż jeden z kibiców za pakiet VIP na AT&T Stadium zapłacił aż dwa miliony dolarów (około ośmiu milionów złotych)!
Amerykańskie media poinformowały, iż w tej cenie zapewnione były m.in. dwa miejsca przy samym ringu, prywatny pokój na stadionie, miejsce na scenie podczas ceremonii ważenia, zdjęcia w szatni z zawodnikami, czy też dwudniowy pobyt w luksusowym apartamencie hotelowym Loews Hotel Suite z czterema dostępnymi pokojami. Czy to wszystko było warte swojej ceny, patrząc na to, jakie "widowisko" zapewnili Paul i Tyson? To już indywidualna ocena.
Zakładając, iż statystyczny Polak (według danych GUS z marca 2024 roku) zarabia około 6 tys. złotych netto, wychodzi nam, iż musiałby on pracować przez około 112 lat, żeby zarobić na kupno takiego pakietu VIP.










A skoro o pieniądzach mowa, to wiadomo, ile za tę walkę zarobili jej główni bohaterowie. "Marca" podała, iż zwycięzca walki, czyli Jake Paul, otrzymał aż 40 milionów dolarów (ok. 163 mln złotych). Mimo porażki powodów do narzekania nie powinien mieć także Mike Tyson, na którego konto i tak wpłynęła połowa tej kwoty (20 milionów dolarów), co daje nieco ponad 81 mln złotych. Zdaniem dziennikarzy hiszpańskiego dziennika kwoty te i tak mogą być zaniżone
Idź do oryginalnego materiału