Z reprezentacją Polski zdobył mistrzostwo Europy. Oto co teraz robi

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl


- Staram się łączyć granie w piłkę i zdrowy styl życia z pracą zawodową - zdradził Paweł Kapsa. Znakomity bramkarz w 2001 r. z reprezentacją Polski sięgnął po mistrzostwo Europy do lat 18. Później przez lata bronił w ekstraklasie m.in. w barwach KSZO Ostrowiec czy Lechii Gdańsk. Dziś wciąż pozostaje aktywnym zawodnikiem, ale nie tylko. Okazuje się, iż pracuje także... w szpitalu.
Reprezentacja Polski w 2001 r. jedyny raz w historii zdobyła tytuł mistrza Europy do lat 18. W finale turnieju rozgrywanego w Finlandii nasi piłkarze pokonali Czechy 3:1. Naszej bramki bronił wówczas Paweł Kapsa, dla którego był to początek pięknej kariery. Miał okazję rozegrać 90 meczów w ekstraklasie, do której udało mu się awansować z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a później z Lechią Gdańsk. Później grał jeszcze w cypryjskim Olympiakosie Nikozja i Alce Larnaka oraz azerskim PFC Simurq. Czym teraz się zajmuje?

REKLAMA







Zobacz wideo Przez ośrodek przeszła 3-metrowa fala powodziowa



Człowiek orkiestra. Paweł Kapsa gra i pracuje. "Działam jako własna firma"
W wieku 42 lat Kapsa wciąż pozostaje aktywnym zawodnikiem. Gra w czwartoligowym Alicie Ożarów. w tej chwili leczy kontuzję ścięgna Achillesa, ale już niedługo powinien wrócić na murawę. Poza tym w klubie jest trenerem bramkarzy. - Tak, łączę te funkcje. Trenuję dzieci, oczywiście bramkarzy, sam jestem swoim trenerem bramkarskim. Trenuję też chłopaków bramkarzy, którzy są u nas w Alicie, więc będę się starał wrócić do roli piłkarza, ale również może wcześniej do roli trenera - wyznał w rozmowie z portalem echodnia.eu.


Na tym jego obowiązki się nie kończą. Po treningach oddaje się jeszcze pracy fizjoterapeuty. - Pracuję dla szpitala w Opatowie, stamtąd mam też pacjentów. Działam również tak jako własna firma, prywatnie. Staram się łączyć granie w piłkę i zdrowy styl życia z pracą zawodową. Gdyby nie uraz, myślę, iż dalej bym to robił, ale mam w tej chwili wymuszoną przerwę - tłumaczył.


Mimo wielu obowiązków, zmagania z kontuzją i zaawansowanego wieku Kapsa wciąż ma wielką ochotę do gry. Po zakończeniu rehabilitacji zamierza ponownie stanąć między słupkami. - Cały czas serce jest gorące, serce chce, ciało czasami odmawia posłuszeństwa. Żona jest wielkim przeciwnikiem mojego powrotu do grania, ale mówię, iż głowa mimo swoich lat i delikatnej siwizny, jest taka, iż bardzo by chciała, serce jest gorące - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału