8 godzin temu
Yaw Yeboah, niegdyś ulubieniec kibiców Wisły Kraków, znów może trafić na Reymonta. Jak poinformował Piotr Koźmiński z Goal.pl, w Krakowie sondowany jest jego powrót. Ghańczyk znalazł się bowiem w trudnym momencie kariery – jego obecny klub, Los Angeles FC, został zmuszony do odsunięcia go od drużyny. Decyzja zapadła po tym, jak Major League Soccer ogłosiła, iż wszczęła wobec niego postępowanie w związku z możliwym naruszeniem zasad obowiązujących w lidze.
W oficjalnym komunikacie MLS poinformowano, iż zarówno Yeboah, jak i Derrick Jones z Columbus Crew, zostali tymczasowo zawieszeni i nie mogą brać udziału ani w treningach, ani w meczach swoich zespołów do czasu zakończenia dochodzenia. Liga nie ujawniła jednak, o jakie dokładnie przewinienie chodzi. Dla skrzydłowego to ogromny cios – drużyna z Los Angeles przygotowuje się właśnie do kluczowej fazy sezonu, czyli play-offów, a on sam zostaje w tym czasie poza boiskiem.
Los Angeles FC wciąż liczy się w walce o mistrzostwo, a najbliższym rywalem jest Austin FC. Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu Stevena Cherundolo 2:1, jednak przed rewanżem wokół klubu unosi się niepokój. Brak Yeboaha, który w MLS dał się poznać jako dynamiczny i przebojowy zawodnik, może okazać się istotnym osłabieniem w decydującym momencie sezonu.
W Krakowie z kolei myślą o tym, iż ten nieoczekiwany zwrot wydarzeń może otworzyć drzwi do sensacyjnego powrotu. Yeboah w barwach „Białej Gwiazdy” występował w latach 2020–2022, rozgrywając 50 spotkań i notując dziesięć goli oraz pięć asyst. Kibice zapamiętali go z efektownej gry i nieprzewidywalności – a Wisła, walcząca o powrót do Ekstraklasy, z pewnością przyjęłaby takiego zawodnika z otwartymi ramionami.
