Legia Warszawa dość niespodziewanie zremisowała z Motorem Lublin 3:3 w meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Wojskowi szybko, bo w 11' wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Marca Guala. To był kuriozalny gol, gdyż Kacper Rosa popełnił kuriozalny błąd. Po złapaniu futbolówki wyrzucił ją przed siebie, co wykorzystał stojący niedaleko Hiszpan, strzelając do pustej bramki. "Rosa był zdumiony. Gwizdek sędziego Jarosława Przybyła milczał. Zawodnicy Motoru mieli do niego pretensje, ale arbiter wskazał na środek boiska" - zrelacjonował na łamach Sport.pl Paweł Matys.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o tym jak Jędrzejczyk zażartował w szatni z Kucharczyka. "Nie o wszystkim mogę mówić"
Błąd Kovacevicia kosztował Legię zwycięstwo
W pierwszej połowie do wyrównania doprowadził Bradly Van Hoeven. Legia w 55. minucie znów wyszła na prowadzenie za sprawą Kacpra Chodyny, ale 10 min później Samuel Mraz zdobył bramkę na 2:2. W 71. minucie Ryoya Morishita ponownie dał Wojskowym gola przewagi.
Jednak to, co stało się w 99' kibice Legii Warszawa zapamiętają na długo. Bramkarz Legii Warszawa - Vladan Kovacević wybiegł do dośrodkowania, by wypiąstkować piłkę. Przy okazji Bośniak trafił pięścią w twarz Samuela Mraza, który padł na murawę. Arbiter podyktował za to przewinienie rzut karny. Do piłki podszedł poszkodowany, ale za pierwszym razem chybił. Jednak futbolówka ponownie znalazła się pod jego nogami i już z dobitką nie miał najmniejszych problemów.
Po tym spotkaniu Kamil Kobielski z serwisu meczyki.pl zamieścił w serwisie X nagranie, na którym widać, jak Vladan Kovacević pocieszany po meczu przez kolegów z ławki. "W tym także przez Kacpra Tobiasza" - zrelacjonował.
Gromy spadły na Vladana Kovacevicia po meczu z Motorem
Jednak pozostali dziennikarze nie pozostawili na bramkarzu Legii Warszawa suchej nitki. "Ale iż Kovacević okaże się gorszym transferem niż Alfarela i Nsame razem wzięci, to bym się nie spodziewał" - stwierdził po meczu dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter.
Tego samego zdania jest Jan Piekutowski z "Meczyków". "Czy już możemy się wszyscy zgodzić, iż Kovacević to jest fatalny transfer, a stawianie na niego szkodzi Legii?" - zapytał w serwisie X.
Po zakończeniu tego spotkania serwis meczyki.pl transmitował program "Ekstraklasa Raport" na kanale YouTube. "Bramkarze Motoru i Legii, delikatnie mówiąc, się nie popisali" - czytamy w ich wpisie w serwisie X. Mocnych słów nie krył także ich dziennikarz Dawid Dobrasz. "Kacper Rosa odstawił numer, jakiego ja w Ekstraklasie jeszcze nie widziałem. A Vladan Kovacević ściągnął Legię z nieba do piekła" - czytamy.
"Nie ma prawa wyjść na Molde", "najgorszy bramkarz w lidze"
Z kolei zdaniem Adama Sławińskiego z Kanału Sportowego, Vladan Kovacević "nie ma prawa wyjść na mecz z Molde". "Tragiczna dyspozycja" - podkreśla.
Zobacz też: Nowy stadion w Ekstraklasie! Perełka za 478 mln złotych. "Wyjątkowe święto"
Tomasz Hatta z portalu igol.pl poszedł o krok dalej i uznał, iż Kovacević "to w tej chwili najgorszy bramkarz w lidze. Fakty" - oświadczył. Jego redakcyjny kolega - Kamil Seliga w swoim wpisie przeprosił "Pana Kacpra Tobiasza". "Wielki powrót od kolejnego meczu. Vladan nie daje NIC. Ławka i niech w najbliższym czasie już nie wstaje" - zaznaczył.
Statystyki Vladana Kovacevicia w Legii Warszawa
Vladan Kovacević trafił do Legii Warszawa zimą, by dać pewność w bramce, gdyż niepewni między słupkami mieli być Kacper Tobiasz i Gabriel Kobylak. Ostatecznie tak się nie stało. W siedmiu meczach w Ekstraklasie i Lidze Konferencji z Molde stracił 11 goli i tylko raz zachował czyste konto - w meczu z Puszczą Niepołomice.
Nie licząc wpadki z Motorem Lublin, pojawiały się opinie, iż w meczu z Radomiakiem Radom 22 lutego zawalił dwie bramki, a przy golach Molde "mógł zachować się lepiej". Serwis Weszlo.com pisze wprost, iż "do siatki Kovacevicia wlatują farfocle i niezbyt wymagające strzały". "Według danych Hudl StatsBomb w dwóch poprzednich sezonach Ekstraklasy wpuścił więcej goli, niż powinien" - pisał na początku marca Szymon Janczyk.