Iga Świątek kapitalnie rozpoczęła zmagania w Indian Wells. Ale nie ma co się dziwić, zwłaszcza iż Polka broni tytułu z ubiegłego sezonu. Świątek pokonała w sobotę Caroline Garcię, a następnego dnia nie dała szans Dajanie Jastremskiej. Łącznie straciła dotąd cztery gemy, natomiast na oba spotkania potrzebowała nieco ponad dwie godziny. Wiceliderka rankingu pierwszego seta z Ukrainką wygrała w 31 minut - 6:0. Teraz na kapitalną formę Polki niejako "odpowiedziała" jedna z najgroźniejszych rywalek naszej zawodniczki.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Pokaz siły Jeleny Rybakiny. Pierwszy set trwał zaledwie 25 minut
Chodzi oczywiście o Jelenę Rybakinę, która w pierwszej rundzie pewnie wygrała z Suzan Lamens. Jej kolejną rywalką była za to Katie Boulter. Mecz zaczął się wybornie dla Kazaszki, jeżeli można tak to nazwać, gdyż pierwszy set trwał zaledwie 25 minut. Zakończył się wynikiem 6:0, co pokazało, iż 25-latka jest jedną z faworytek do sięgnięcia po to prestiżowe trofeum.
Na portalu X momentalnie pojawiło się sporo statystyk z tej partii. Nie dość, iż Rybakina popisała się trzema asami serwisowymi, to miała aż 67 proc. skuteczności przy pierwszym podaniu. "Pełna kontrola" - można było przeczytać w komentarzach. "To jest maszyna", "gra naprawdę wyśmienicie" - brzmiały kolejne wpisy. Druga odsłona zaczęła się już nieco gorzej dla Kazaszki. Choć najpierw obroniła podanie, to potem dobrze w polu serwisowym spisała się również Brytyjka, która zwyciężyła pierwszego gema tego dnia.
Najwyraźniej sprawiło to, iż 28-latka zaczęła wierzyć, iż uda jej się wrócić do meczu. Coraz gorzej spisywała się za to Rybakina, czego puentę zobaczyliśmy w siódmym gemie. Mimo iż prowadziła 40:30 i była blisko zanotowania kolejnego gema, to nagle trzy punkty z rzędu zdobyła rywalka. Potem obroniła kolejne podanie i było już 5:3.
Wydawało się wówczas, iż Kazaszka opadła z sił i poświęci choćby tego seta. Nic bardziej mylnego. Nie dość, iż najpierw błyskawicznie wygrała gema do 0, to potem - mimo dużego oporu rywalki - udało jej się wykorzystać trzeciego break pointa i doprowadzić do remisu. Końcówka to już popis Rybakiny, która ostatecznie wygrała 6:0, 7:5.
Iga Świątek w kolejnym etapie Indian Wells zmierzy się ze zwyciężczynią rywalizacji między Karoliną Muchovą a Kateriną Siniakovą. jeżeli chodzi o Rybakinę, to czeka ją spotkanie z wygraną pary Clara Tauson - Mirra Andriejewa.