Wystarczyła jedna decyzja Thurnbichlera. W sieci wrze! "Niech ucieka"

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Balcerski, Sport.pl


"Thomas Thurnbichler nie zostanie trenerem kadry juniorów. Austriak nie przyjął propozycji złożonej mu przez Zarząd PZN" - napisano krótko w piątek rano w treści posta na koncie PZN-u na portalu X. Trzeba przyznać, iż było to do przewidzenia. Trudno byłoby sobie wyobrazić, iż Austriak wciąż współpracuje z ludźmi, z którymi od dawna miał napięte relacje. Błyskawicznie na decyzję trenera zareagowali eksperci, jak i fani.
- Niezależnie od tego, co się ze mną stanie, podobały mi się te trzy lata. (...) Na pewno zostanę w skokach, choćby jeżeli nie w Polsce - mówił niedawno Thomas Thurnbichler, z czego można było wywnioskować, iż długo z naszą kadrą już nie popracuje. Nie minęło dużo czasu, a Jakub Balcerski ze Sport.pl podał, iż Austriak nie będzie dłużej trenerem polskich skoczków. Momentalnie informacja została potwierdzona przez Polski Związek Narciarski, który zaproponował mu wówczas funkcję trenera kadry juniorów. Wiemy już, jaką szkoleniowiec podjął decyzję.


REKLAMA


Zobacz wideo Skoki narciarskie umierają? Korościel o zachowaniu Polaków w Planicy


Eksperci i fani reagują na decyzję Thurnbichlera. Wymowne słowa
"Thomas Thurnbichler nie zostanie trenerem kadry juniorów. Austriak nie przyjął propozycji złożonej mu przez Zarząd PZN" - napisano krótko w piątek rano w treści posta na koncie PZN-u na portalu X. Nie trzeba było długo czekać na reakcję ekspertów. "Najważniejsze to do końca mieć dobre przeczucia" - podsumował Jakub Balcerski ze Sport.pl.


"Disappointed, but not surprised" - napisał Marcin Jaz ze Sport.pl, co tłumacząc na język polski oznacza: rozczarowany, ale niezaskoczony.


"Wiele wzmianek było w ostatnich miesiącach od prezesa Małysza na temat potrzeby zbudowania 'polskiego systemu'. Mieli go tworzyć Thomas Thurnbichler i Alexander Stoeckl. Co zostanie zbudowane, gdy nie ma już ani jednego, ani drugiego?" - oznajmił dziennikarz Wiktor Marczuk.


"Byłem pewien, iż osiągnie u nas więcej: wykształcony, elokwentny, wygadany, kupował Cię od pierwszej minuty. Ale też przez trzy lata nie wyciągnął nikogo z drugiego szeregu, chociaż do poziomu wyjazdów na PŚ. Niemniej: dzięki za te trzy lata" - przekazał Kacper Merk z Eurosportu.


"Wielka szkoda, choć zdziwienia taką decyzją być nie może" - napisał Mateusz Wasiewski z WP SportoweFakty.


"Wielka szkoda, ale decyzja zrozumiała. Powodzenia, Thomas!" - przekazał Adam Bucholz ze Skijumping.pl.


Bardzo gwałtownie na decyzję austriackiego trenera zareagowali również fani. Ci niespodziewanie stanęli w jego obronie i uważają, iż duży wpływ na ten ruch miały ostatnie niepochlebne wypowiedzi Dawida Kubackiego oraz Aleksandra Zniszczoła. Na obu spadła za to niemała krytyka.
"Nie dziwię mu się. Pan Adaś, Oluś i Dawiduś ładnie go obsmarowali w mediach", "każdy by tak zrobił na jego miejscu", "dziękuję Pan Olek, dziękuję Pan Dawid. Każdy punkt w przyszłym sezonie będę wam liczył i każdy niezdobyty wypominał", "dziwne, iż nie chce pracować z kompletnymi amatorami i szkodnikami w atmosferze ciągłych spisków i nieporozumień. Ja bym chciał", "niech ucieka z tego bagna" - czytamy.
Idź do oryginalnego materiału