Druga edycja NBA Cup przeszła właśnie do historii. Sukces Los Angeles Lakers z ubiegłego sezonu powtórzyli Milwaukee Bucks, którzy w rozgrywanym na obrzeżach Las Vegas finale pokonali Oklahoma City Thunder. Potrójną zdobyczą w postaci 26 punktów, 19 zbiórek oraz 10 asyst popisał się Giannis Antetokoumpo, a 23 punkty do dorobku drużyny dorzucił Damian Lillard.
Oklahoma City Thunder – Milwaukee Bucks 81:97
- Po rozpoczęciu sezonu z bilansem 2-8 Milwaukee Bucks pokazali, iż początkowe problemy pozostawili daleko za sobą. Dla drużyny z Wisconsin to 13. zwycięstwo w 16 ostatnich meczach i pomimo, iż nie będzie liczyło się do bilansu drużyny na koniec sezonu, smakuje wyjątkowo.
- –To zwycięstwo jest produktem ubocznym tego, iż wreszcie gramy jako drużyna i trzymamy się razem. Jednak wciąż mamy nad czym pracować – komentował swój pierwszy sukces z Bucks Doc Rivers. Po wyrównanej pierwszej połowie ekipa z Milwaukee przejęła inicjatywę w spotkaniu, w trzeciej kwarcie wychodząc choćby na 13-punktowe prowadzenie. Na starcie czwartej odsłony Antetokounmpo i spółka dokończyli serię 19-5, co dało im 20 „oczek” przewagi i otwartą drogę do zgarnięcia pierwszego trofeum w sezonie.
- Nie było to jedno ze spotkań, do których Thunder przyzwyczaili swoich kibiców w mijających tygodniach. Drużyna z Oklahoma City dopiero po raz trzeci w tym sezonie przegrywała w meczu ponad 14 punktami. Co ciekawe, OKC wygrywali dotychczas jedynie spotkania, w których prowadzili po trzech kwartach. W reszcie mają bilans 0-5.
- –To świetnie, to świetnie dla naszej drużyny – przyznał po meczu Antetokounmpo. – Jesteśmy coraz lepsi. Wiemy, iż opuszczamy Vegas jako lepsza drużyna. Jestem dumny z tej grupy. Jestem bardzo dumny z tej grupy – dodał autor 26 punktów, 19 zbiórek i 10 asyst.
- 23 punkty dla drużyny z Milwaukee zanotował Damian Lillard, a po 13 „oczek” na swoim koncie zgromadzili Brook Lopez oraz Gary Trent Jr. Po stronie Thunder 21 punktów rzucił Shai Gilgeous-Alexander, 18 punktów dodał Jalen Williams, natomiast 16 „oczek” wraz z 12 zbiórkami zapisał na swoim koncie Isaiah Hartenstein.
- –Każdy wykonał swoją pracę, która do niego należała – przyznał na gorąco po ostatnim gwizdku Lillard. – Broniliśmy. Graliśmy dobrze od początku do samego końca. Myślę, iż pokazaliśmy to, co budowaliśmy już od jakiegoś czasu. Myślę, iż to wszystko wyszło w naszym najważniejszym jak do tej pory meczu – dodał.
- Przypomnijmy, iż dzięki zwycięstwu Bucks zainkasowali dodatkowe ponad 514 tys. dolarów dla wszystkich ze swoich zawodników. Zawodnicy Thunder otrzymają natomiast po 205 tys. dolarów.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!