Za nami dwa kolejne mecze ćwierćfinałowe NBA Cup, dzięki czemu poznaliśmy już wszystkie zespoły, które w najbliższych dniach rozpoczną w Las Vegas rywalizację o triumf w trzeciej edycji turnieju wewnątrz sezonu. Oklahoma City Thunder nie dali żadnych szans Phoenix Suns i całkowicie zdominowali swojego rywala pod każdym względem. Zdecydowanie inaczej wyglądało spotkanie w Los Angeles, gdzie Jeziorowcy przez niemal całą noc musieli gonić wynik, a ostatecznie przegrali z San Antonio Spurs pomimo nieobecności Victora Wembanyamy.
Oklahoma City Thunder – Phoenix Suns 138:89
Statystyki
- Nie sposób opisać tego spotkania inaczej niż całkowita dominacja. Zaczęło się już w pierwszej kwarcie, w której gospodarze trafiali aż 63,6% swoich rzutów z gry, w tym aż 71,4% prób zza łuku. Jednocześnie Phoenix Suns — grający tej nocy bez Devina Bookera — mieli nieco problemów z finalizowaniem swoich ataków (37,5%), co przełożyło się na komfortowe prowadzenie Oklahoma City Thunder (38:23).
- Druga odsłona przebiegła w identyczny sposób. Choć Dillon Brooks i rezerwowy Jamaree Bouyea próbowali swoimi trafieniami utrzymać przyjezdnych przy życiu, to rozpędzeni obrońcy tytułu nie pozwolili im choćby postawić pierwszego kroku w kierunku zniwelowania strat. Bezbłędny w tej kwarcie był Shai Gilgeous-Alexander (3/3), a trzy trafienia zza łuku dorzucił Luguentz Dort. Do przerwy OKC prowadzili różnicą aż 26 oczek (74:48).
Chet rejected Dillon Brooks TWICE!!
Holmgren with two huge swats in the second quarter!
#NBACup
pic.twitter.com/y9bkHddYYm
- Po powrocie na parkiet obraz gry zupełnie się nie zmienił. Tym razem wstrzelić nie mógł się również Brooks, a w połączeniu z Graysonem Allenem byli oni razem 0/8 z gry w tej odsłonie (110:72). Drugi z panów dużo bardziej jednak narozrabiał, z impetem wbijając się i popychając w Cheta Holmgrena. Za to przewinienie 30-latek został wyrzucony z meczu.
- — Nie rozumiem tego. Prowadzimy różnicą 40 punktów. W poprzedniej akcji mogło stać się coś, co wywołało [u Allena] frustrację, ale ja chciałem jedynie wstawić się za Chetem. [Allen] robi tak w gruncie rzeczy przez całą swoją karierę — mówił na pomeczowej konferencji prasowej Jalen Williams.
Dawg. Shai Gilgeous-Alexander reaction to Chet Holmgren getting pushed by Grayson Allen got me crying pic.twitter.com/OAKUc7WIhl
— RashticReport (@RashticReport) December 11, 2025- Nic w tym meczu nie miało już prawa się zmienić. Grzmoty dominowały do końcowej syreny i bez żadnych problemów wywalczyły bilety na półfinałowe starcie NBA Cup w Las Vegas. Thunder poprawili swój bilans sezonu zasadniczego do stanu 24-1 i zrównali się tym samym z Golden State Warriors z rozgrywek 2015/16, którzy dopiero w 25. spotkaniu po raz pierwszy zaznali smaku porażki.
- Shai Gilgeous-Alexander skompletował w końcowym rozrachunku 28 punktów i osiem asyst (11/15 z gry). Chet Holmgren dorzucił 24 oczka i osiem zebranych piłek. Solidne zaprezentował się Jalen Williams, autor 15 punktów, pięciu zbiórek oraz pięciu asyst.
- Najlepszym punktującym Phoenix był tej nocy Dillon Brooks (16 punktów, 2 zbiórki; 4/16 z gry). Po nim w kolejności znaleźli się rezerwowi Jordan Goodwin (15 punktów; 6/12 z gry) oraz Jamaree Bouyea (14 oczek, 6 asyst).
Los Angeles Lakers – San Antonio Spurs 119:132
Statystyki
- W pierwszych minutach spotkanie to trwało pod znakiem regularnej wymiany ciosów, ale nieskuteczność Harrisona Barnesa i Devina Vassella gwałtownie sprawiły, iż Los Angeles Lakers odskoczyli nieco z wynikiem (13:7). Różnica ta została jednak gwałtownie zniwelowana przede wszystkim przez Stephona Castle’a i debiutanta Dylana Harpera, choć Jeziorowców na skromnym prowadzeniu cały czas utrzymywał Luka Doncić.
- Kluczową różnicę zrobił Keldon Johnson, który po pojawieniu się na parkiecie potrzebował niespełna czterech minut do zdobycia 13 punktów, co przy wsparciu m.in. De’Aarona Foxa przełożyło się na znaczące prowadzenie przyjezdnych (30:39).
- Dwie trójki Juliana Champagnie i celne rzuty osobiste Luke’a Korneta na początku drugiej kwarty sprawiły, iż przewaga Spurs wzrosła momentalnie aż do 17 oczek (30:47). Ofensywną niemoc Jeziorowców przerwał dopiero LeBron James, ale po kolejnej serii trafień Vassella gracze San Antonio osiągnęli wówczas największe tej nocy prowadzenie (36:54).
- Jeszcze przed przerwą wyższy bieg ponownie wrzucił Doncić, który nie mógł liczyć tej nocy na wsparcie partnerów i sam do przerwy skompletował aż 24 punkty. Trzon Spurs również nie zamierzał jednak zdejmować nogi z gazu i na przerwę Ostrogi schodziły z wciąż dwucyfrową zaliczką (58:70).
- Po powrocie na parkiet gra znów nie układała się po myśli Lakers. Seria skutecznych rzutów zza łuku Spurs pozwoliła im raz jeszcze zwiększyć prowadzenie, choć tym razem aż do 22 punktów (63:85). Przez siedem pierwszych minut trzeciej kwarty gospodarze zaliczyli tylko trzy trafienia z gry i choć imponującym zrywem w postaci trzech celnych trójek popisał się Marcus Smart, to Jeziorowcy cały czas musieli gonić wynik (87:104).
- W czwartej kwarcie przez długi czas obraz gry już się nie zmieniał. Ostrogi cały czas utrzymywały bezpieczną przewagę nad rywalem, ale w ostatnich fragmentach Jeziorowcy zaczęli zbliżać się z wynikiem. Ich zapał ostudziły jednak trafienia za trzy Foxa i Castle’a, po których losy spotkania były już przesądzone (116:130).
STEPHON. CASTLE.
NBA on Prime pic.twitter.com/2vxuWOMTBM
- Dla polskich kibiców nie mamy jednak dobrych wieści. Wszystko wskazuje na to, iż Jeremy’emu Sochanowi nie doskwierał dziś żaden uraz, a mimo to trener Mitch Johnson nie dał mu dziś ani minuty na parkiecie.
- Błyskotliwe zawody rozegrał Stephon Castle, autor 30 punktów, 10 zbiórek i sześciu asyst (10/14 z gry). De’Aaron Fox dorzucił 20 oczek, z kolei po 16 zapisali na swoich kontach Harrison Barnes oraz Julian Champagnie. Na wyróżnienie zapracował również Keldon Johnson (17 punktów, 8 zbiórek). W półfinale NBA Cup Spurs zmierzą się z OKC Thunder,
- Po stronie Lakers dwoił się i troił Luka Doncić, którego łupem padło 35 punktów, osiem asyst oraz pięć zbiórek. LeBron James wsparł swój zespół 19 oczkami, 15 zbiórkami, ośmioma asystami oraz trzema blokami.


18 godzin temu












