Orlando Magic nie mieli większych problemów z pokonaniem Atlanta Hawks w walce o 7. miejsce w play-offach. Choć Trae Young rzucił 28 punktów, jego ekipa przegrała różnicą 35 punktów. Zdecydowanie więcej emocji było w starciu Golden State Warriors z Memphis Grizzlies, w którym losy awansu ważyły się do ostatnich sekund. Stephen Curry zagrał znakomitą końcówkę, zapewniając Warriors wygraną, notując 37 punktów, osiem zbiórek i cztery asysty. Przez cały mecz pomagał mu Jimmy Butler, autor 38 punktów, siedmiu zbiórek i sześciu asyst.
Chicago Bulls – Miami Heat 120:85
Statystyki na PROBASKET
- Magic do wygranej poprowadził Cole Anthony, który rzucił 26 punktów i rozdał sześć asyst. Paolo Banchero dołożył 17 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst, a Wendell Carter Jr. 19 punktów i siedem zbiórek. Anthony Black, tak jak Anthony, wszedł z ławki i dorzucił 16 punktów.
- Już po pierwszej kwarcie Magic prowadzili piętnastoma punktami i stało się jasne, iż Hawks będzie trudno odrobić takie straty. W pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili już różnicą 22 punktów. Hawks odpowiedzieli w trzeciej kwarcie – zmniejszyli straty do trzech punktów i mieli szansę na wyrównanie. Ostatnią kwartę Magic wygrali jednak 19 punktami.
- Dla Hawks 28 punktów i sześć asyst miał Trae Young. Meczu jednak nie dokończył po tym, jak wyleciał z boiska na mniej niż pięć minut przed końcem po otrzymaniu dwóch przewinień technicznych. – Wydaje mi się, iż udało się nam powstrzymać Paolo i Franza, ale oni mieli innych zawodników, którzy weszli w ich miejsce – stwierdził trener Hawks Quin Snyder, cytowany przez Associated Press.
- Dzięki wygranej Magic mogą cieszyć się z 2. miejsca na koniec sezonu regularnego. W pierwszej rundzie play-offów zmierzą się jednak z Boston Celtics, obrońcami tytułu. Hawks z kolei będą mieli jeszcze szansę na awans do play-offów – za kilkadziesiąt godzin zagrają z Chicago Bulls lub Miami Heat.
- – To znakomita okazja, by zagrać przeciwko najlepszemu zespołowi w lidze. Wciąż są mistrzami, dopóki ktoś ich nie ogra. Będą nam stawiać wiele wyzwań, a my spróbujemy znaleźć sposób, by ich ograć – powiedział trener Magic Jamahl Mosley o nadchodzących wyzwaniach, cytowany przez Associated Press. Pierwszy mecz w niedzielę 20 kwietnia o godz. 22.00.
Golden State Warriors – Memphis Grizzlies
Statystyki na PROBASKET
- Jeszcze przed startem meczu pojawiały się doniesienia, iż Jimmy Butler i Stephen Curry byli po ostatnim meczu z Los Angeles Clippers nieco poobijani. Ich występy nie były jednak zagrożone, choć można było się zastanawiać, jak siniaki wpłyną na ich postawę na parkiecie. Ostatecznie byli kluczowymi graczami w wygranej Warriors.
- Stephen Curry trafił dwa razy zza łuku na dwie minuty przed końcem czwartej kwarty, dając Warriors sześciopunktową przewagę. Wówczas wydawało się, iż gospodarzom nic już nie będzie w stanie zabrać zwycięstwa i awansu. Grizzlies zbliżyli się jednak na trzy oczka po rzutach wolnych Desmonda Bane’a i Scottiego Pippena Jr. Kolejne dwa rzuty z linii zmniejszyły straty do jednego punktu.
- Na linii stanął Curry, trafił dwa razy, a Grizzlies nie byli w stanie odpowiedzieć – Sami Aldama nie potrafił wznowić gry w przepisowym czasie. Ostatecznie zemścił się spudłowany rzut osobisty przez Pippena. W kolejnej akcji Curry znów trafił dwa rzuty wolne, zapewniając wygraną, a sobie 37 punktów, do których dołożył osiem zbiórek i cztery asysty.
- Dzięki wygranej Warriors w pierwszej rundzie play-offów zmierzą się z Houston Rockets. Grizzlies będą mieli jeszcze szansę na awans do play-offów, gdy za kilkadziesiąt godzin zmierzą się z Sacramento Kings lub Dallas Mavericks.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!