Minionej nocy na parkietach NBA odbyło się dziewięć spotkań. Ozdobą dzisiejszej serii spotkań był pojedynek Victora Wembanyamy z Nikolą Jokiciem, który zakończył się przechwytem Francuza na Serbie w kluczowym momencie rywalizacji. Do kolejnej kontuzji doszło w obozie Orlando Magic, gdzie z gry wypadł Jalen Suggs. 14. koleją wygraną odnieśli Oklahoma City Thunder, którzy przerwali serię New York Knicks. 50 punktów w starciu z Washington Wizards rzucił natomiast CJ McCollum, czym wyrównał rekord swojej kariery.
Detroit Pistons – Charlotte Hornets 98:94
Statystyki
- Koszykarze Charlotte Hornets jeszcze do przerwy prowadzili różnicą 13 punktów (65:52). Punkt zwrotny spotkania miał miejsce w trzeciej kwarcie, którą Tłoki wygrały 32:17, dzięki znakomitej postawie Tobiasa Harrisa (8) i Cade Cunninghama (7) w tej części gry. W czwartej kwarcie gracze Detroit wygrali 14:12, ale to wystarczyło żeby zakończyć spotkanie z wygraną.
- W całym meczu najlepiej zaprezentowali się wspomniani wcześniej liderzy Detroit Pistons w postaci Tobiasa Harrisa (24 punkty, 10 zbiórek, 3 przechwyty) i Cade’a Cunninghama (18 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst). Double-double uzyskał Jalen Duren (10 punktów, 14 zbiórek), a 12 oczek dołożył Malik Beasley. 11 punktów pało łupem Tima Hardawaya Juniora.
- Po stronie Szerszeni zaledwie trzech graczy zaliczyło dwucyfrową zdobycz punktową. W ekipie z Karoliny Północnej wyróżniał się Miles Bridges (20 punktów, 9 zbiórek, 5 asyst). 18 punktów i 9 zbiórek zanotował Mark Williams. 10 oczek, 4 zbiórki i 5 asyst zapisał Mark Williams.
- To było 16. zwycięstwo Pistons w sezonie. Z bilansem 16-18 zajmują 9. pozycję w Konferencji Wschodniej. Z kolei Hornets znajdują się wśród 4 najgorszych drużyn całej ligi (7-26).
Autor: Mateusz Malinowski
Toronto Raptors – Orlando Magic 97:106
Statystyki
- Pomimo utraty kolejnego gracza, Orlando Magic byli w stanie stworzyć przewagę przeciwko mającym duże problemy z wygrywaniem Toronto Raptors. Jalen Suggs – jeden z liderów rotacji Magic, doznał kontuzji pleców. Suggs, podczas akcji w obronie pod koniec drugiej kwarty, potknął się i upadł na ziemię łapiąc się za dolną część pleców. Przez kilka minut pozostawał na parkiecie, zanim został zwieziony na wózku. Opuszczał parkiet z ręcznikiem na twarzy.
- Orlando Magic, którzy przystąpili do meczu jako drużyna z najgorszą skutecznością rzutów za trzy w lidze, zaskoczyli doskonałą skutecznością w pierwszej kwarcie. Trafili 9 z 14 rzutów zza łuku, wyrównując rekord klubu w liczbie celnych trójek w trakcie jednej “dwunastki”. Czterech zawodników Magic trafiło rzuty za trzy w kluczowym zrywie 14:4 pod koniec pierwszej kwarty. Ten dał gościom przewagę, której nie oddali do końca spotkania.
- 25 punktów (9/13 z gry, 5/7 za trzy), cztery zbiórki, dwie asysty i dwa przechwyty zanotował Tristan da Silva. 11 punktów, 13 zbiórek, siedem asyst i trzy bloki zapewnił od siebie Goga Bitadze. Po stronie Raptors z kolei 25 punktów (11/12 z gry), sześć zbiórek, dwie asysty i blok Jakoba Poeltla oraz 20 oczek (9/19 z gry), dziewięć zbiórek oraz trzy asysty Scottiego Barnesa.
Autor: Michał Kajzerek
Houston Rockets – Boston Celtics 86:109
Statystyki
- Relatywnie łatwe zwycięstwo Boston Celtics, dla których to czwarta wygrana w ostatnich pięciu spotkaniach. Nieco gorzej w ostatnim czasie radzą sobie podopieczni Ime Udoki, którzy przegrali trzy z czterech spotkań. Mimo to sytuacja Houston Rockets w tabeli Zachodniej Konferencji przez cały czas jest komfortowa, bowiem drużyna zajmuje 3. miejsce i ma dwa mecze przewagi nad czwartymi Los Angeles Lakers.
- Boston Celtics prowadzili różnicą 10 punktów po trzech kwartach, a na początku czwartej odsłony zdobyli pierwsze 11 punktów, zwiększając przewagę do 93:72. W tym fragmencie gry trójki trafili Derrick White, Kristaps Porzingis i Payton Pritchard. Celtics osiągnęli 21-punktowe prowadzenie na około 4,5 minuty przed końcem meczu, co skłoniło trenera Joe Mazzullę do wprowadzenia na parkiet graczy z głębokiej ławki.
- Jaylen Brown opuścił drugi mecz z rzędu z powodu urazu barku. 23 punkty (8/16 z gry, 6/12 za trzy), cztery zbiórki i dwie asysty White’a oraz 20 punktów, sześć zbiórek, pięć asyst Jaysona Tatuma oraz 20 oczek, cztery zbiórki, dwie asysty Paytona Pritcharda. Dla Rockets 27 punktów (10/21 z gry, 5/13 za trzy), trzy zbiórki i dwa bloki Jalena Greena oraz 14 oczek, siedem zbiórek, trzy asysty i blok Alperena Senguna.
Autor: Michał Kajzerek
New Orleans Pelicans – Washington Wizards 132:120
Statystyki
Szczegóły wkrótce.
Autor: Janusz Nowakowski
Oklahoma City Thunder – New York Knicks 117:107
Statystyki
- Dopiero czwarte spotkanie w historii NBA pomiędzy zespołami, które przystępowały do meczu z serią co najmniej dziewięciu zwycięstw w rzędu. Udaną passę przedłużyli Thunder, dla których była to 14. kolejna wygrana. Drużyna z Oklahoma City przedłużyła swoją imponującą serię za sprawą dominacji 37-19 w czwartej kwarcie, która odwróciła losy spotkania.
- 33 punkty dla zwycięzców uzbierał Shai Gilgeous-Alexander, a 20 „oczek” rzucił Jalen Williams. 19 punktów padło natomiast łupem Aarona Wigginsa, który trzema kolejnymi trafieniami zza łuku pomógł drużynie zanotować serię 25-10 w czwartej kwarcie.
- Po stronie Knicks każdy z zawodników pierwszej piątki przekroczył barierę 15 punktów. 24 „oczka” rzucił Mikal Bridges, 22 punkty i dziewięć asyst zdobył Jalen Brunson, 20 punktów padło łupem OG Anunoby’ego, 19 punktów zapisał przy swoim nazwisku Josh Hart, natomiast 17 „oczek” i 22 zbiórki zanotował Karl-Anthony Towns.
Dallas Mavericks – Cleveland Cavaliers 122:134
Statystyki
- Dziewiąta z rzędu wygrana Cavaliers. Co interesujące dla drużyny z Ohio to 10. zwycięstwo w 10 meczach w trwającym sezonie z zespołami z Konferencji Zachodniej. Tej nocy Mavericks nie powiesili rywalom jednak zbyt wysoko poprzeczki. Od momentu zanotowania przez gości na przełomie pierwszej i drugiej kwarty serii 20 punktów z rzędu Cavs kontrolowali tempo spotkania, wychodząc choćby na 27 „oczek” przewagi.
- 34 punkty, 10 zbiórek i cztery asysty zanotował dla drużyny z Cleveland Evan Mobley. 17 punktów rzucił Caris LeVert, 16 „oczek” i dziewięć zbiorek zapisał na swoim koncie Darius Garland. Po 15 punktów zdobyli natomiast Donovan Mitchell oraz Georges Niang. Po stronie wciąż pozbawionych Luki Doncicia Mavericks 26 punktów rzucił Quentin Grimmes. 17 „oczek” zanotował Jaden Hardy, a 16 Klay Thompson.
Denver Nuggets – San Antonio Spurs 110:113
Statystyki
- Trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich spotkaniach na koncie San Antonio Spurs. Tej nocy wygrana nieprzyszła jednak łatwo, a na parkiecie w Denver byliśmy świadkami doskonałego widowiska. Nuggets gwałtownie odrobili 12-punktową stratę do rywali z drugiej kwarty i od początku trzeciej ćwiartki prowadzili wymianę ciosów punkt za punkt. Losy spotkania sprowadziły się do pojedynku Victora Wembanyamy z Nikolą Jokiciem. Na 17 sekund do końcowej syreny drużyna z Denver przegrywała jednym punktem, mając po swojej stronie posiadanie. Francuz zmienił trajektorię podania Serba wzdłuż linii końcowej, dzięki czemu piłka trafiła wprost w ręce Denvina Vassella, który zanotował łatwe punkty w kontrataku. W kolejnej akcji Nuggets mieli jeszcze szansę na doprowadzenie do remisu, jednak rzutu zza łuku na dogrywkę nie trafił Michael Porter Jr.
- Tej nocy na parkiecie nie zobaczyliśmy Jeremy’ego Sochana, który z powodu drobnego problemu z plecami został przez sztab Spurs wstrzymany od gry. Bohater gości Victor Wembanyama w całym meczu zanotował na koncie 35 punktów i 18 zbiórek, trafiając 14 z 21 rzutów z gry. 18 punktów zapisał na swoim koncie Devin Vassell, natomiast 16 padło łupem Keldona Johnsona.
- Po stronie Nuggets 41 punktów, 18 zbiórek i dziewięć zbiórek zanotował Nikola Jokić. 22 „oczka” zapisał na swoim koncie Michael Porter Jr., a 14 punktów wraz z siedmioma asystami przy sowim nazwisku zapisał Jamal Murray.
Sacramento Kings – Memphis Grizzlies 138:133
Statystyki
- Osłabieni kontuzją Ja Moranta Memphis Grizzlies grali wyjazdowe spotkanie z Sacramento Kings. Od początku meczu mieliśmy na parkiecie strzelaninę, a grą w ataku imponowali zwłaszcza gospodarze. Kings zdobyli w pierwszej kwarcie aż 46 punktów, więc zabrakło im tylko czterech „oczek” do pobicia klubowego rekordu. Po pierwszej kwarcie drużyna z Kalifornii miała 14 punktów przewagi, ale w drugiej kwarcie Grizzlies odpowiedzieli rzucając 40 punktów, zmniejszając straty do rywali. Po szalonej pierwszej połowie Kings prowadzili 78-72.
- Druga połowa meczu była bardzo zacięta. Królowie zanotowali znakomite otwarcie, znów uzyskując dwucyfrową przewagę, ale przyjezdni z Memphis nie poddawali się i znów odrobili straty, przegrywając po trzeciej kwarcie tylko dwoma punktami (100-102).
- W czwartej ćwiartce wynik był na styku, Grizzlies choćby objęli na krótko prowadzenie, ale to gospodarze kontrolowali sytuacje na parkiecie. Kings przez większość czasu mieli niewielką przewagę, a w ostatnich minutach zdołali odskoczyć na kilka punktów i zanotowali zasłużone zwycięstwo.
- Gracze Kings imponowali zwłaszcza, jeżeli chodzi o rzuty z dystansu, trafiając 21 trójek (25 to rekord klubu). Podopieczni Taylora Jenkinsa mieli natomiast przewagę na tablicach (51 do 37 w zbiórkach), ale popełnili aż 17 strat co dodatkowo napędzało ofensywę rywali.
- Malik Monk zanotował 31 punktów i 6 asyst. DeMar DeRozan zaliczył 29 punktów i 5 asyst, a De’Aaron Fox miał 23 punkty, 5 asyst i 3 przechwyty. Świetne spotkanie rozegrał też Domantas Sabonis, który dołożył 17 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst.
- Dla Grizzlies 30 punktów i 5 zbiórek zanotował Jaylen Wells. Jaren Jackson Jr zanotował 28 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst, a Desmond Bane miał 22 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst.
Autor: Janusz Nowakowski
Los Angeles Lakers – Atlanta Hawks 119:102
Statystyki
- LeBron James zdobył 30 punktów, 3 zbiórki i 8 asyst poprowadził Lakers do zwycięstwa nad Hawks. Gwiazdor Jeziorowców trafił 13 z 20 rzutów z gry (65%). Był to 563. mecz LeBrona z co najmniej 30 punktami w 22-letniej karierze 40-latka. Rekord ten pobił już w ostatnim meczu, wyprzedzając swojego idola z dzieciństwa, czyli Michaela Jordana. LBJ wyprzedził też Dirka Nowitzkiego w liczbie rozegranych spotkań. Z 1523 meczami gwiazdor Lakers zajmuje 4. miejsce w tej klasyfikacji.
- Pokaźne double-double zanotował Anthony Davis (18 punktów, 19 zbiórek). 20 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst, ale też 6 strat zaliczył Austin Reaves. 13 punktów i 8 zbiórek dodał Rui Hachimura. 13 oczek z ławki uzyskał Dalton Knecht.
- W szeregach Atlanta Hawks dominował Trae Young, autor 33 punktów i 9 asyst. 19 punktów i 8 zbiórek dodał Jalen Johnson. W klubie z Georgii podwójną zdobycz zaliczył Onyeka Okongwu (14 punktów, 11 zbiórek). 13 punktów, 4 asysty i 5 przechwytów dodał Dyson Daniels.
- To drugie z rzędu zwycięstwo Lakers. Zespół z Los Angeles zajmuje 4. miejsce w Konferencji Zachodniej. Atlanta Hawks z bilansem (18-17) zajmują siódme miejsce na Wschodzie.
Autor: Mateusz Malinowski
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!