Podczas czwartkowego losowania w Zurychu dowiedzieliśmy się, iż reprezentacja Polski zagra w marcu w półfinale baraży z Albanią. jeżeli uda nam się wygrać, to zmierzymy się w finale ze zwycięzcą rywalizacji między Ukrainą a Szwecją. "Mówiąc krótko: jest dobrze. Być może choćby lepiej być nie mogło. (...) Można powiedzieć, iż po losowaniu znów jesteśmy zwycięzcami. Ale przed nami najważniejsze: wyjść na boisko, udowodnić swoją jakość i dopomóc szczęściu" - przekazał Konrad Ferszter ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo BOGDANKA LUK Lublin pokonała JSW Jastrzębski Węgiel. Marcin Komenda MVP spotkania
Szwedzki dziennikarz wskazał problem polskiej kadry. Nie miał wątpliwości
Były prezes PZPN Zbigniew Boniek nie krył zadowolenia z losowania. "Mieliśmy dużo szczęścia, losowanie jest dla nas bardzo korzystne. Do pełni szczęścia zabrakło chyba tylko tego, by drugi mecz rozegrać w Polsce. Widząc jednak, kogo mogliśmy trafić z pierwszego koszyka, to Ukraina jest drużyną najłatwiejszą do pokonania. (...) Szwecja jest w głębokim kryzysie. Lepiej nie mogliśmy trafić" - przyznał.
Dziennikarz "Aftonbladet" Michael Wagner wskazał za to największy problem naszego zespołu. - Nie oglądałem meczów Polaków, znam tylko wyniki ich spotkań. Wiem, iż przegrali z Finlandią. Nie jest to rezultat, który robi wrażenie. Finlandia jest nie tylko słabsza od Szwecji, ale to najgorsza ze wszystkich skandynawskich i nordyckich drużyn - oznajmił.
- Oczywiście znam Lewandowskiego i Zielińskiego, ale z tego, co się orientuję, część waszych zawodników znajduje się już po trzydziestce i szczyt ich karier jest za nimi. Teraz raczej idą w dół - wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Dziennikarz podkreśla również, iż reprezentacja Polski wciąż jest zależna od formy napastnika FC Barcelony.
- To jej atut, ale i problem. Jest piłkarzem klasy światowej, jednym z najlepszych napastników świata, ale gdy leczy kontuzję lub znajduje się w gorszej formie, to reprezentacja Polski jest dużo słabsza - zauważył, choć docenił również naszych defensorów. - Macie dobrą obronę i dwóch - trzech piłkarzy, którzy mogą rozstrzygnąć mecz na wyjeździe, gdy szwedzki zespół będzie atakować. Ale nie jestem zachwycony ostatnimi wynikami - skomentował.
Szwecja chce wykorzystać to, co dostała od losu. "To niesamowite szczęście"
Na koniec stwierdził, iż Szwecja musi wykorzystać szansę, którą otrzymała od losu. - To niesamowite szczęście, iż dostaliśmy tę drugą szansę. Nasza drużyna ma za sobą najgorsze eliminacje od niepamiętnych czasów. Poniosła dwie porażki ze Szwajcarią i dwa razy przegrała z Kosowem, do tego doszły tylko dwa remisy ze Słowenią. I to z takimi zawodnikami, z Isakiem, Gyokeresem, Elangą. To nieprawdopodobne, iż można grać aż tak źle, jak ostatnio - przekazał.
Co było głównym powodem porażek? - Głównym odpowiedzialnym za te wyniki był poprzedni selekcjoner Jon Dahl Tomasson, który próbował grać systemem z ekstremalnie wysokim pressingiem 3-5-2, bardzo trudnym dla Szwedów. To okazało się katastrofą - podsumował. Czego zatem spodziewa się w barażach MŚ? - Bardziej obawiam się drugiego meczu z Polską lub Albanią. W tym spotkaniu presja będzie na naszym zespole, gdyż będzie grał u siebie - zakończył.

3 tygodni temu











![[ZDJĘCIA] CF98 i Wiśniosz wystąpili w Warszawie](https://cityfun24.pl/wp-content/uploads/2025/12/9.jpg)


