- Mój bak sięgania granic możliwości nagle był pusty. Byłam tym zaskoczona. Ale wiem, co zrobiłam źle po Roland Garros. Nie odpoczęłam odpowiednio. Nie zamierzam więcej popełnić tego błędu. Po tak trudnym sezonie na korcie ziemnym naprawdę potrzebuję odzyskać siły. Może to także jest powód. Od razu wróciłam do pracy. Nie tenisowo, dotyczyło to spraw poza kortem. Nie powinnam była tego robić - mówiła na pomeczowej konferencji Iga Świątek. Polka kolejny raz odpadła na wczesnym etapie Wimbledonu.
REKLAMA
Zobacz wideo Courteney Cox zagrała w tenisa z Igą Świątek
Iga Świątek przegrała z rywalką i... z własnym forehandem? Statystycy nie mają wątpliwości
Sobotni mecz Świątek z Putincewą zakończył się porażką 6:3, 1:6, 2:6 liderki światowych list. Polka nie ukrywała po spotkaniu, iż popełniła wiele błędów. Potwierdzają to liczby, które nie były w meczu trzeciej rundy na korzyść naszej tenisistki.
Statystycy z portalu braingametennis.com przeanalizowali szczegółowo zagrania z forehandu w spotkaniu III rundy. Jak się okazuje, Świątek popełniła tego dnia aż 46 błędów przy tym zagraniu. Przy 19 wygranych piłkach z forehandu, liczba błędów jest naprawdę duża. Dla porównania Putincewa pomyliła się tylko 16 razy. To tylko potwierdza, iż tego dnia na korcie liderka światowego rankingu nie była najlepiej dysponowana.
Co ciekawe, podobna sytuacja miała miejsce także na ubiegłorocznym Wimbledonie. Statystycy przypomnieli, iż wówczas jej forehand nie wyglądał także najlepiej i przyczynił się do szybkiego odpadnięcia.
"To duży problem dla kariery Świątek - nie tylko na Wimbledonie. Przeciwnicy zawsze przyglądają się sobie nawzajem. Trenerzy zawsze ze sobą rozmawiają. Kiedy spojrzysz na porażki Świątek w Wimbledonie w tym i zeszłym roku, wyraźnie widać trend. A kiedy oglądasz błędy forhendowe na wideo, nie wygląda to dobrze. Świątek wygląda bardzo nieswojo pod presją na forhendzie" - czytamy.
Teraz przed Igą Świątek krótka przerwa, a później występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Te rozpoczną się 27 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Relacje na żywo na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.