Wydało się. Świątek jednak się pod tym podpisała

6 dni temu
Zdjęcie: Fot. Jayne Kamin-Oncea / IMAGN IMAGES via Reuters Connect


Iga Świątek i inni tenisiści domagają się m.in. zwiększenia wynagrodzeń w turniejach wielkoszlemowych - takie informacje przekazał "L'Equipe". Domniemywano, iż pod listem wysłanym do władz podpisała się też nasza rodaczka. Wątpliwości w tej sprawie ostatecznie rozwiała agencja prasowa "Associated Press". Wiadomo, kto dokładnie podpisał się pod żądaniami.
Iga Świątek przez ponad dwa lata dominowała w kobiecym tenisie. Aż 125 tygodni przewodziła stawce, ale w październiku 2024 roku straciła miano pierwszej rakiety świata na rzecz Aryny Sabalenki. Mimo wszystko Polka wciąż ma duży autorytet i z jej zdaniem liczy się wiele ważnych osobistości. I niewykluczone, iż jej działanie będzie miało też wpływ na polepszenie bytu innych tenisistów i tenisistek. Media donosiły, iż 23-latka najpewniej zdecydowała się na istotny krok wraz z innymi zawodnikami. Teraz pojawiły się kolejne wieści w tej sprawie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


A jednak! Nazwisko Igi Świątek na liście do władz Wielkiego Szlema
W czwartek "L'Equipe" donosiło, iż 20 najlepszych tenisistów rankingu ATP, a także 20 najlepszych tenisistek rankingu WTA podpisało się pod listem skierowanym do władz czterech turniejów wielkoszlemowych: Australian Open, Rolanda Garrosa, Wimbledonu i US Open. Celem jest skłonienie działaczy do zwiększenia puli nagród. Chcą, by podział zysków był korzystniejszy dla sportowców, niż ma to miejsce teraz. A to nie koniec. Zawodnicy żądają też większej decyzyjności.


Media donosiły, iż najpewniej na liście widnieje również podpis Świątek, ale nie było potwierdzenia. Do teraz. W czwartkową noc "AP" przekazało, iż redakcja otrzymała kopię listu i wiadomo, kto się pod nim podpisał. Widnieje tam 10 z 11 najlepszych tenisistek świata. Brakuje jedynie nazwiska Jeleny Rybakiny, co oznacza, iż jest tam Świątek.
"Wśród kobiet list podpisały Aryba Sabalenka, Coco Gauff, Iga Świątek, Jessica Pegula, Madison Keys, Jasmine Paolini, Emma Navarro, Zheng Qinwen, Paula Badosa i Mirra Andriejewa. Wśród mężczyzn to Jannik Sinner, Novak Djoković, Alexander Zverev, Carlos Alcaraz, Taylor Fritz, Casper Ruud, Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow, Stefanos Tsitsipas i Alex de Minaur" - czytamy.
Zobacz też: Radwańska wróciła i od razu taki efekt! "Widać krok do przodu".


Przerwane milczenie. Coraz głośniejsze apele
Na temat listu, a także zawartych w nim żądań wypowiadało się już kilka zawodniczek. - Myślę, iż to będzie bardziej korzystne dla wszystkich graczy, nie tylko dla najlepszych graczy, szczególnie dla tych, którzy ciężko pracują - mówiła Qinwen Zheng. - Porozmawiałam trochę z innymi i uznałam, iż podpisanie listu to dobry pomysł. Myślę, iż w przeszłości istniały jakieś niesprawiedliwe proporcje płac - dodawała Emma Navarro.


W tym sezonie mieliśmy już jeden turniej wielkoszlemowy - Australian Open. Główną nagrodę zgarnęli tam Madison Keys i Jannik Sinner. Teraz przed nami Roland Garros. Tytułu bronić będą Iga Świątek, która stanie przed szansą, by po raz piąty w karierze, a czwarty z rzędu wygrać tę imprezę oraz Carlos Alcaraz.
Idź do oryginalnego materiału