Latem 2024 roku FC Barcelona zdecydowała się na dość duży transfer. Sprowadziła Daniego Olmo z RB Lipsk za 60 mln euro. Początkowo miała problemy z rejestracją Hiszpana, ale ostatecznie dopięła swego. Dokonała tzw. transferu medycznego, wpisując pomocnika w miejsce kontuzjowanego Andreasa Christensena. Zimą zrobić tego już nie mogła i pojawiły się wielkie kłopoty. Władze La Liga blokowały ponowną rejestrację zawodnika, ale w końcu Wyższa Rada ds. Sportu (CSD) udzieliła Barcelonie tzw. środka zapobiegawczego i Olmo mógł wrócić na boisko. Teraz wyszły na jaw nieznane dotąd fakty w sprawie. Wiele osób może być zszokowanych.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy piłkarz nie powinien się cieszyć po golu przeciwko byłej drużynie? Żelazny: To jest totalny absurd
Florentino Perez zamieszany w rejestrację Daniego Olmo. Wielki gest prezydenta Realu Madryt
Catalunya Radio opublikowało nowy podcast "Barca Reservat", w którym poruszono temat rejestracji piłkarza Barcelony. Dziennikarz Bernat Soler ujawnił, iż w całej sprawie Katalończycy mieli sojusznika. I to dość niespodziewanego, bo na co dzień postrzegany jest jako wróg. O kim mowa?
O Florentino Perezie. Poinformowano, iż to prezydent Realu Madryt miał interweniować w sprawie Olmo i pomóc zarejestrować zawodnika. Co dokładnie zrobił? Rzekomo zadzwonił do prezesa CSD, Jose Manuela Rodrigueza Uribesa i wystosował prośbę, by ten wydał tzw. środek zapobiegawczy dla Hiszpana. Te wieści miał potwierdzić m.in. Javier Tebas, szef La Liga. I gest Pereza, zdaniem portalu 3cat.cat, mógł ostatecznie przyczynić się do pozytywnego rozpatrzenia wniosku Barcelony.
Zobacz też: W Hiszpanii wrze po tym, co zrobił Marciniak. Oto co mu przypomnieli.
Ta informacja może zdziwić wielu kibiców. W końcu Barcelona i Real postrzegani są jako odwieczni wrogowie. Władze klubów często spierają się w wielu kwestiach, ale ta sprawa pokazuje, iż potrafią sobie również pomóc i się zjednoczyć.
Trudny sezon dla Olmo
Olmo miał w tym sezonie pecha nie tylko do rejestracji, ale i do urazów. Wrócił już jednak do gry i często pojawia się na murawie. W ostatnim meczu z Benfiką Lizbona (3:1) w Lidze Mistrzów znalazł się choćby w wyjściowym składzie, choć najczęściej zaczyna na ławce rezerwowych. W tym sezonie wystąpił w 26 spotkaniach, zdobywając siedem goli i pięć asyst.
Kolejną okazję do tego, by pokazać się na murawie, będzie miał najprawdopodobniej w niedzielę 16 marca. Tego dnia Barcelona zagra z Atletico Madryt w lidze. Początek o godzinie 21:00.