- Czuję wielką dumę z faktu, iż jestem pierwszym polskim piłkarzem, który założy tę prestiżową koszulkę. Inter Mediolan to świetna drużyna i zrobię wszystko, co w mojej mocy, abyśmy osiągnęli jak najlepsze wyniki. (...) Jestem bardzo szczęśliwy. Nie mogę się doczekać, żeby zacząć grać - mówił Piotr Zieliński tuż po dołączeniu do mistrzów Włoch. To właśnie latem pomocnik zakończył niespełna ośmioletnią przygodę z SSC Napoli, w trakcie której wywalczył m.in. Scudetto i przeniósł się do lokalnego rywala.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski dostał koszulki do podpisu i się zaczęło
Media od początku zachwycały się jego zakontraktowaniem, twierdząc, iż może przynieść drużynie wiele dobrego. W końcu wpisuje się w filozofię Simone Inzaghiego. Na debiut musiał jednak poczekać, co miało związek z kontuzją, której nabawił się w okresie przygotowawczym. Przez nią opuścił aż trzy oficjalne spotkania, ale w końcu zadebiutował. Co więcej, od razu zrobił dobre wrażenie na szkoleniowcu.
Simone Inzaghi zabrał głos ws. debiutu Zielińskiego. Co za słowa
Włoskie media wieszczyły, iż Zieliński rozpocznie niedzielne starcie z Monzą na ławce rezerwowych. I tak też się stało. Na murawę wszedł w 56. minucie. I od razu zaczął podłączać się pod akcje ofensywne zespołu, starając się kreować groźne akcje w polu karnym rywali. Jak podaje portal Sofa Score, łącznie miał 57 kontaktów z piłką i radził sobie z nią całkiem dobrze. Zanotował aż 93-procentową skuteczność jeżeli chodzi o podania. Nic więc dziwnego, iż otrzymał jedną z najwyższych not w drużynie - "7,2" w 10-stopniowej skali.
A jak wypadł w oczach samego Inzaghiego? - Zieliński to wartościowy piłkarz, posiada dużą jakość i jest w stanie dać wiele drużynie. Choć miał problemy latem, to wrócił już do dobrej gry. I jestem pewien, iż da nam wiele - mówił na konferencji prasowej po meczu, cytowany przez calciomercato.com. Trener był z kolei nieco rozczarowany końcowym wynikiem (1:1), twierdząc, iż zespół zasłużył na zwycięstwo.
Taką pozycję w Interze będzie zajmował Zieliński
Wielu kibiców i ekspertów zastanawia się też, na jakiej pozycji w Interze będzie występował Zieliński. Nieco zamieszania wprowadził ostatnio Michał Probierz. We wrześniowych meczach kadry zalecił piłkarzowi, by grał jako cofnięty pomocnik. I to przyniosło pozytywny efekt.
Włoskie media zaznaczają jednak, iż Polak jest bardzo elastyczny w tym temacie. "Zakontraktowanie Zielińskiego to idealne odwzorowanie transferów Interu w letnim okienku. Mchitarjan może być dziś nieco wyżej w hierarchii, ale Polak jest gotów wystąpić na każdej pozycji w linii pomocy. Ma precyzyjne uderzenie i świetny przegląd pola. Na dłuższą metę nie będzie jedynie rezerwowym" - pisała "La Gazzetta dello Sport".
A na jakiej pozycji widzi go sam Inzaghi? Jak się okazuje, ma inną wizję niż Probierz. - Rozgrywająca "szóstka"? Nie, nie widzę go na tej pozycji. Mamy już w tej roli Hakana Calhangolu i Kristjana Asllaniego. Wolę, by Zieliński występował jako środkowy pomocnik, tzw. "ósemka" - mówił.
Remis był sporym rozczarowaniem dla mistrzów Włoch. Tym bardziej iż już po raz drugi w tym sezonie musieli podzielić się punktami. Podobnie było w starciu z Genoą (2:2) na start Serie A. Po drodze odnieśli też dwa zwycięstwa - 2:0 z Leece i 4:0 z Atalantą. w tej chwili zajmują drugą lokatę w tabeli, ale tracą tylko punkt do SSC Napoli.