Wszystkie oczy zwrócone na Świątek i Sabalenkę. Niestety. "Nowa dominacja"

4 godzin temu
"Jej nazwisko jest synonimem Roland Garros, ale na Foro Italico może być jeszcze lepsza. Zdobyła tam tytuł trzy razy w ostatnich czterech latach" - tak o Idze Świątek pisze portal tennis.com przed zbliżającymi się prestiżowymi startami na mączce. Skupiono się na sytuacji Polki oraz Aryny Sabalenki, która wyrasta na główną faworytkę zmagań.
Iga Świątek (2. WTA) po nieudanej próbie obrony tytułu w "tysięczniku" w Madrycie spróbuje dokonać tej sztuki w zawodach tej samej rangi w Rzymie. A w niedalekiej perspektywie jest Roland Garros, zatem najbliższe tygodnie zapowiadają się bardzo interesująco dla Polki oraz jej głównych rywalek.


REKLAMA


Zobacz wideo Krychowiak ujawnia, co usłyszał od Szczęsnego! Tajemnica kadry ujawniona


Iga Świątek i Aryna Sabalenka na tapecie przed Rzymem oraz Paryżem
Temat rywalizacji na kortach ziemnych poruszył portal tennis.com. "Nie ma miejsca takiego jak Rzym dla Igi Świątek, Aryna Sabalenka szuka zwycięstwa przed Roland Garros" - zaznaczono na wstępie. I właśnie wspomnianym dwóm zawodniczkom poświęcono najwięcej miejsca.
Po tym, jak 27-latka zagrała w finale w Stuttgarcie i triumfowała w Madrycie, role nieco się odwróciły: "Teraz nadchodzi najtrudniejszy sprawdzian nowej dominacji (Sabalenki - red.): czy uda jej się przenieść to na korty ziemne, na których Świątek dominowała przez pół dekady?". I choć "poziom Świątek spadł - najpierw stopniowo, a potem gwałtownie - podczas tych dwóch turniejów", to "nie można skreślać Igi w Roland Garros, po tym wszystkim, co zrobiła na tej nawierzchni (wygrała cztery z pięciu ostatnich edycji, poza 2021 - red.)". A przecież 23-latka w najbliższych dwóch startach będzie bronić kolosalnej liczby punktów rankingowych - jeżeli tego nie zrobi, grozi jej spory zjazd.


Jednakże w stolicy Włoch Polka radzi sobie znakomicie. "Jej nazwisko jest synonimem Roland Garros, ale na Foro Italico może być jeszcze lepsza. Zdobyła tam tytuł trzy razy w ostatnich czterech latach, a jedyną porażką był krecz. W tym czasie przegrała tylko jedną partię, odniosła dwa jednostronne zwycięstwa nad Sabalenką i wygrała swój pierwszy finał, pokonując 6:0, 6:0 Karolinę Pliskovą w 2021 r. Ta mączka jest bardziej odpowiednia do jej gry niż szybsza nawierzchnia w Madrycie" - czytamy.
Przez to Rzym "wydaje się być tym miejscem", gdzie 23-latka "ma się pozbierać", zwłaszcza iż "jej problemy nie wydają się być fizyczne". Raczej chodzi o rytm gry, który, zwłaszcza w przegranym 1:6, 1:6 starciu z Coco Gauff (3. WTA), "był bardzo zaburzony i prawdopodobnie nie jest to coś, co można całkowicie naprawić w ciągu kilku meczów".


Aryna Sabalenka ma wyższe notowania od Igi Świątek przed Rzymem i Paryżem
Gorsza dyspozycja Świątek sprawia, iż Sabalenka wydaje się być wyraźną faworytką zmagań. Tyle iż na wolniejszych niż madryckie kortach w Rzymie idzie jej mocno przeciętnie, jej ogólny bilans to 9-6. "Jeśli kiedykolwiek nadejdzie moment, gdy będzie mogła wygrać swój pierwszy tytuł na Foro, to wydaje się właśnie ten. Prowadzi w tourze w liczbie wygranych meczów z 31 i dotarła do finałów sześciu z ośmiu turniejów, w których grała" - podkreślono.
Zobacz też: Boniek wypalił prosto z mostu ws. Świątek. "Huśtawka nastrojów"
Jednocześnie 27-latka ma dosyć wymagającą drabinkę. Jednak ewentualny triumf napędziłby ją przed Paryżem. "Na razie Sabalenka może być kilka z przodu w walce o tytuł na francuskich kortach, ale zwycięstwo w Rzymie uczyniłoby ją zdecydowaną faworytką" - oceniono.
Oczywiście obie wielkie faworytki nie są nietykalne. "Choć Świątek i Sabalenka są głównymi kandydatkami do Paryża, obie mają swoje słabości. Pierwsza miała problemy z utrzymaniem piłki na korcie lub w jego pobliżu w półfinale w Madrycie, podczas gdy Sabalenka nigdy nie dotarła do finału w RG" - wyjaśniono. Zatem kto jeszcze może powalczyć o dwa prestiżowe tytuły na mączce? Wskazano na: Gauff, Jessicę Pegulę (4. WTA), Jasmine Paolini (5. WTA), Madison Keys (6. WTA), Qinwen Zheng (8. WTA) czy Jelenę Ostapenko (18. WTA). Oraz jeszcze jedną tenisistkę.


"Poza dwiema faworytkami najbardziej prominentną i obiecującą kandydatką do wygrania w Rzymie i Paryżu jest 17-letnia Mirra Andriejewa. Po wygraniu dwóch tytułów WTA 1000 z rzędu w Dubaju i Indian Wells oraz pokonaniu Sabalenki i Świątek, młoda Rosjanka trochę ostygła. Ale talent nigdzie się nie wybiera" - tak oceniono szanse siódmej rakiety świata.
Turniej WTA 1000 w Rzymie wystartuje 6 maja i potrwa do 18 maja. Natomiast Roland Garros odbędzie się w dniach 25 maja - 8 czerwca.
Idź do oryginalnego materiału