Wszyscy zauważyli ten element stroju Ukrainki na Wimbledonie. Po meczu wybuchła płaczem

2 miesięcy temu
Zdjęcie: screeny z https://x.com/oukrajine/status/1810325461890949519


Elina Switolina w czwartej rundzie Wimbledonu potrzebowała niecałej godziny, aby pokonać Xinyu Wang. W tym meczu wystąpiła z czarną wstążką, co miało związek z wydarzeniami w Ukrainie, które pochłonęły wiele ofiar. Z tego powodu w wywiadzie tenisistka nie mogła powstrzymać emocji. - Nie było łatwo skupić się na meczu - powiedziała ze łzami w oczach. Kibice na trybunach jednoznacznie zareagowali na jej słowa.
Elina Switolina (21. WTA) w pierwszej rundzie Wimbledonu pokonała 7:5, 6:7(9-11), 6:3 Magdę Linette. Później okazała się lepsza od Jule Niemeier (90. WTA) i Ons Jabeur (10. WTA), a w czwartej rundzie wpadła na Xinyu Wang (42. WTA).
REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Kojarzył się z "drewniakiem", a teraz jest absolutnie najważniejszym piłkarzem


Elina Switolina zagrała na Wimbledonie z czarną wstążką. Po meczu wszystko puściło
Switolina przeważała od początku meczu i po przełamaniu prowadziła 3:1. Następnie obroniła trzy break pointy, a przy stanie 5:2 po raz kolejny przełamała Wang. W drugim secie Ukrainka mogła gwałtownie odebrać serwis rywalce, co jej się nie udało. Ale przy kolejnych próbach była skuteczniejsza, przez co spotkanie potrwało zaledwie 56 minut i zakończyło się jej wygraną 6:2, 6:1.


Zwyciężczyni grała z czarną wstążką przyczepioną do stroju, co miało związek z wydarzeniami w jej ojczyźnie. - To trudny dzień dla Ukraińców - powiedziała łamiącym się głosem i ze łzami w oczach. Miała na myśli ataki rakietowe Rosjan na Ukrainę, w tym na Ohmatdyt, największy szpital dziecięcy w kraju. W wyniku ataków zginęło ponad 30 osób, a rannych jest ponad 70 osób. Publiczność nagrodziła ją brawami.
Szczere słowa Eliny Switoliny. "Wyjście na kort było niezwykle trudne"
- Nie było łatwo skupić się na meczu. Od rana trudno było śledzić wiadomości. Wyjście na kort było niezwykle trudne. Cieszę się, iż mogłam dzisiaj zagrać i odniosłam zwycięstwo - dodała, po czym znowu otrzymała owację.


Taka reakcja nie może dziwić, w końcu magazyn "TIME" określił Switolinę jako "być może najwybitniejszą i najzagorzalszą krytyczkę rosyjskiej agresji na Ukrainę w świecie sportu". Od początku inwazji tenisistka nie podaje ręki zawodniczkom z Rosji i Białorusi i krytykuje ich obecność w tourze, podobnie jak występy sportowców z tych dwóch państw na igrzyskach olimpijskich. Poza tym w czasie wojny finansuje rozwój ukraińskiego tenisa.


Na drodze Eliny Switoliny stanie teraz urodzona w Moskwie, ale reprezentująca Kazachstan Jelena Rybakina (4. WTA). Stawką meczu będzie awans do półfinału Wimbledonu.
Idź do oryginalnego materiału