Alexander Zverev (3. ATP) ciągle szuka upragnionego triumfu w turnieju wielkoszlemowym. Dotychczas grał w trzech finałach - US Open 2020, Roland Garros 2024 oraz Australian Open 2025 i za każdym razem schodził z kortu pokonany. Przed rokiem na paryskich kortach przegrał 3:6, 6:2, 7:5, 1:6, 2:6 z Carlosem Alcarazem (2. ATP). W tym roku w meczu pierwszej rundy pokonał Learnera Tiena (67. ATP) 6:3, 6:3, 6:4.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Alexander Zverev wygrał kolejny mecz w Roland Garros, ale emocji nie brakowało
W drugiej rundzie w czwartkowe popołudnie niemiecki tenisista zmierzył się z Jesperem de Jongiem (88. ATP). Spotkanie rozpoczęło się sensacyjnie, gdyż po 45 minutach pierwszego seta wygrał holenderski tenisista 6:3. Po jednej z wymian zirytowany Zverev w mocnych słowach odezwał się do swojego ojca Alexandra Zvereva seniora, który jest jego trenerem.
Zobacz też: Mistrzyni Roland Garros odpada! Demolka w pierwszym secie
- Siedzisz i się śmiejesz. Ku**a, siedzisz i śmiejesz się przez cały mecz. Popełniam błąd, śmiejesz się. Co to k**wa jest?" - grzmiał Zverev junior w kierunku własnego ojca cytowany przez rosyjski portal Championat.
Ten wybuch złości jednak mu pomógł, gdyż w następnych trzech setach nie pozostawił wątpliwości ws. tego, kto był lepszy w tym spotkaniu. Po równo trzech godzinach Niemiec wygrał to spotkanie 3:6, 6:1, 6:2, 6:3 i awansował do trzeciej rundy Roland Garros.
W meczu o awans do czwartej rundy turnieju na paryskich kortach Alexander Zverev zmierzy się z lepszym z pary Flavio Cobolli (26. ATP) - Matteo Arnaldi (36. ATP).