Wstrząsający początek, a potem spektakularna pogoń Cracovii. Kolejna kompromitacja Śląska

2 godzin temu
Który to już raz? - pytali siebie nawzajem kibice Śląska Wrocław. Wicemistrzowie Polski po ośmiu minutach prowadzili z Cracovią 2:0, a mimo to po końcowym gwizdku arbitra nie dopisali do swojego konta ani jednego punktu. Heroiczna pogoń Cracovii za wynikiem rozpoczęła się jeszcze w 1. połowie, a zakończyła w 68. minucie. "Pasy" dokonały niemal niemożliwego, przegrywały dwiema bramkami, a i tak sięgnęły po zwycięstwo 4:2.
Idź do oryginalnego materiału