18 kwietnia 2021 r. - ten dzień miał wstrząsnąć światem piłki nożnej, gdyż to właśnie wtedy 12 wielkich klubów ogłosiło powstanie Superligi. Spotkało się to z wielkim krytycyzmem, przez co większość założycieli rozgrywek wycofała się rakiem. Planów nie porzuciły FC Barcelona i Real Madryt, choć doszło do wielkiego zwrotu.
REKLAMA
Zobacz wideo VAR zabija piękno futbolu? Awantura w studiu! Kosecki: To jest głupota, wycofajmy to
FC Barcelona porzuca Real Madryt ws. Superligi. Oto powód
Joan Laporta i Florentino Perez, prezesi odpowiednio klubu z Katalonii oraz Kastylii, wydawali się być bardzo zgodni. Jednak w ostatnim czasie pierwszy z nich nieoczekiwanie zbliżył się do UEFA, w którą najbardziej godziła Superliga. Co to oznacza? "Zwrot ws. przyszłości Superligi: Barcelona zostawia Real i porzuca projekt" - czytamy w artykule na portalu katalońskiego radia RAC1.
Wiadomo, z czego wynika zmiana postawy Barcelony. "Pozytywnie ocenia, iż UEFA zareagowała na jego prośby, wprowadzając zmianę formatu Ligi Mistrzów", przez co mistrzowie Hiszpanii "nie widzą potrzeby kontynuowania idei tworzenia nowych rozgrywek". A co w tym chyba najistotniejsze, "pozytywnie ocenia, iż dochody są teraz rozłożone korzystniej dla klubów".
FC Barcelona ociepla relacje z UEFA. "Wysłuchani i szanowani"
Katalończycy czują się "wysłuchani i szanowani" przez europejską federację. Czego przykłady widzieliśmy ostatnio - UEFA zgodziła się, aby Barcelona znów rozgrywała Ligi Mistrzów na Camp Nou (nastąpi to 21 października), a prezydent organizacji Aleksander Ceferin pojawił się obok Laporty w loży Stadionu Olimpijskiego podczas meczu z PSG.
Zobacz też: Polak robi furorę w Belgii! Nagle odpalił. "Idealny transfer"
Dlatego 63-latek "pozostawia Pereza samego w wyścigu o to, by Superliga stała się rzeczywistością". I choć "wkrótce zapadnie orzeczenie na korzyść promotorów Superligi", to "nie zmieni to zdania klubu, który nie będzie już zabiegał o nowe rozgrywki ani ich promował, po prostu pozwoli im odejść w zapomnienie". Jednocześnie może próbować coś na tym ugrać, gdyż "postrzega orzeczenie jako sposób na wywarcie presji na UEFA, aby kontynuowała działania na rzecz poprawy".
Na te wieści dosadnie zareagował hiszpański dziennikarz Albert Ortega. "Florentino powiedział, iż Real powinien pomóc Barcelonie i nie wpadać w złość. Pomógł Laporcie w zarządzaniu Sixth Street, dał finansową ulgę Barcelonie z długiem w wysokości 300 mln euro i w stanie bankructwa, nie wywierał presji na sprawę Negreiry. Wszystko dla Superligi. Teraz Laporta zdradza go z UEFA" - napisał na X.
Z tego powodu dodatkowy smaczek będzie miało najbliższe El Clascio, zaplanowane na niedzielę 26 października. Z kolei w najbliższych dniach Real Madryt zagra z Villarrealem (sobota 4 października), a FC Barcelona z Sevillą (niedziela 5 października).