Karabach Agdam to klub, którego polskim kibicom nie trzeba przedstawiać. W przeszłości w eliminacjach do europejskich pucharów potrafił wysoko pokonywać Lecha Poznań oraz Legię Warszawę. Najpiękniejsze chwile przeżywał natomiast w okresie 2017/18, kiedy to w IV rundzie sensacyjnie pokonał w dwumeczu duńską FC Kopenhagę i awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W środę - po ośmiu latach przerwy - ta sztuka udała mu się po raz drugi.
REKLAMA
Zobacz wideo Władymir Semirunnij z polskim obywatelstwem. Łyżwiarz będzie mógł reprezentować Polskę na igrzyskach w Mediolanie
Karabach Agdam wraca do Ligi Mistrzów. Zaliczka wystarczyła
Tym razem rywalem Karabachu w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej był mistrz Węgier - Ferencvaros Budapeszt. W pierwszym spotkaniu drużyna z Azerbejdżanu wygrała na wyjeździe 3:1 i tym samym wypracowała solidną zaliczkę. W rewanżu udało się ją utrzymać, choć nie brakowało problemów.
Mecz rozgrywany w Baku lepiej rozpoczęli goście. Już po 12. minutach prowadzili 1:0 po trafieniu Lenny'ego Jospha. Francuzki napastnik wykorzystał kapitalne podanie Barnabasa Vargi i z najbliższej odległości wpakował piłkę do pustej bramki. Na odpowiedź nie trzeba było jednak długo czekać. 13 minut później Karabach wyprowadził zabójczy kontratak. Skrzydłem popędził Nariman Achundzadze i wyłożył futbolówkę do Leonardo Andrade. Ten zaś spokojnie trafił - również do pustej siatki.
Zwycięska porażka. Polski bramkarz puścił trzy gole, ale zagra w Lidze Mistrzów
Na tym się jednak nie skończyło. Tuż przed przerwą kolejną bramkę Karabachowi dał... rzut z autu. Tuż po nim cudowny rajd przeprowadził Andrade, bu ostatecznie zagrać piłkę do Abdellaha Zoubira, który z zimną krwią wykończył akcji. Dzięki temu do przerwy było 2:1.
Karabach znalazł się więc w komfortowej sytuacji. Nie przeszkodziło mu choćby to, iż po zmianie stron stracił dwa gole ze stałych fragmentów. Najpierw po faulu w polu karnym na Jospehie arbiter odgwizdał rzut karny, którego na gola w 55. minucie zamienił go Varga. Później zaś w 82. cudownym trafieniem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się 19-letni Alex Toth. Porażka 2:3 wystarczyła jednak, by Karabach awansował do fazy ligowej. W całym dwumeczu było bowiem 5:4 dla Azerów.
Oznacza to, iż Lidze Mistrzów będziemy mogli oglądać kolejnego Polaka. Bramkarzem Karabachu jest Mateusz Kochalski, który w środę rozegrał pełne spotkanie, wpuścił trzy gole, ale też obronił trzy strzały.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU