Wpis Interu o Polakach robi furorę! Tak ich nazwali

1 tydzień temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://x.com/Inter/status/1890091462261707013 / Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Piotr Zieliński i Nicola Zalewski od niedawna są klubowymi kolegami w Interze Mediolan. Ten z dwoma Polakami na boisku jeszcze nie przegrał i chwali się nimi w mediach społecznościowych. Zamieszczono tam krótkie wideo z ostatniego meczu, a współpracę dwóch polskich piłkarzy podsumowano jednym słowem. Głos zabrali też kibice.
Piotr Zieliński i Nicola Zalewski od niedawna dzielą szatnię w Interze Mediolan. Wspólnie zagrali już w derbach z Milanem (1:1), a ostatnio w meczu z Fiorentiną (2:1). I nie potrzebowali wiele czasu, aby stać się gwiazdami klubowych mediów społecznościowych.


REKLAMA


Zobacz wideo Najładniejsze asysty 24. kolejki Premier League


Inter Mediolan chwali się Piotrem Zielińskim i Nicolą Zalewskim. Wystarczyło jedno słowo
W serwisie X udostępniono króciutki klip ze spotkania przeciwko drużynie z Florencji. Widać tam, jak środkowy pomocnik opanowuje piłkę, a następnie biegnie z nią i sprytnie zagrywa do rodaka, który rusza na bramkę rywali. Wideo stało się popularne i zebrało już 3 tys. polubień. "Wielcy Polacy", "ależ zagranie" - skomentowali kibice.


"Połączenie" - tym słowem spuentowano klip, dodając emotikony polskiej flagi oraz złączonych dwóch spinaczy. W Interze na pewno liczą, iż kooperacja reprezentantów Polski przyniesie drużynie wiele korzyści. Zresztą obaj byli chwaleni po poniedziałkowym zwycięstwie nad Fiorentiną.


Zobacz też: Burza po tym, co Flick zrobił Peni. "Bez wyraźnego powodu"
Piotr Zieliński i Nicola Zalewski na razie przynoszą szczęście Interowi Mediolan
Tak się złożyło, iż gdy 6 lutego Polacy nie zagrali w dokańczanym meczu z "Violą", to ich zespół poległ 0:3. Zieliński we wcześniejszych dniach miał objawy choroby i prawdopodobnie dlatego trener Simone Inzaghi choćby nie wpuścił go z ławki rezerwowych. Natomiast Zalewski nie mógł wystąpić ze względów regulaminowych - pierwotnie spotkanie odbywało się 1 grudnia, ale zostało przerwane ze względu na utratę przytomności przez Edoardo Bove. A niezgłoszeni wówczas zawodnicy nie mogli pojawić się na boisku (wahadłowy grał wtedy w Romie).


Być może obu polskich piłkarzy zobaczymy w niedzielnym hicie z Juventusem. Akurat Piotr Zieliński ma dobre wspomnienia z październikowego meczu przeciwko temu rywalowi (4:4) - wówczas zdobył swoje jedyne dotychczasowe bramki dla Interu Mediolan (obie z rzutów karnych). A Nicola Zalewski po asyście z Milanem pewnie chciałby błysnąć w potyczce z innym wielkim rywalem.
Idź do oryginalnego materiału