Zagłębie Lubin miniony sezon ekstraklasy zakończyło na ósmym miejscu. Teraz działacze skupiają się na budowie drużyny na nowe rozgrywki. Do tej pory do klubu przeniósł się już Kajetan Szmyt z Warty Poznań i Adam Radwański z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Na tym się jednak nie zatrzymywali.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski będzie ofiarą rewolucji w kadrze?!
Zagłębie ogłosiło nowy transfer. I zaliczyło wtopę
W środę Zagłębie Lubin oficjalnie potwierdziło ściągnięcie Vaclava Sejka ze Sparty Praga. Czech został wypożyczony z możliwością wykupu. "Witamy na pokładzie i życzymy powodzenia!" - napisał klub w mediach społecznościowych. Zaliczył przy tym jednak sporą wpadkę. Okazuje się, iż pracownicy za bardzo pospieszyli się z oficjalnym ogłoszeniem transferu, co wytknął im dyrektor ds. komunikacji Sparty Praga Ondrej Kasik.
"Drogie media Zagłębia Lubin, oba kluby zaangażowane w transfer zwykle (oczywiście nie zawsze) czekają do zakończenia formalności i wtedy wspólnie uzgadniają termin oficjalnego ogłoszenia. Czy jesteście pewni, iż to ogłoszenie było adekwatnym posunięciem" - napisał na Twitterze. Zagłębie zdecydowało się nie usuwać postu.
Vaclav Sejk jest wychowankiem Sparty Pragi. Zimą tego roku został wypożyczony z tego klubu do holenderskiej Rody JC, gdzie rozegrał łącznie 15 meczów, w których strzelił osiem goli. Wcześniej występował również w FK Jablonec i FK Teplice. Napastnik jest także kapitanem młodzieżowej reprezentacji Czech. W zespole U-21 pojawił się na boisku 25 razy i zdobył dziewięć bramek. w tej chwili nie zadebiutował jeszcze w dorosłej kadrze.