Woźniacki mówi wprost o sztabie Igi Świątek. "Ile czasu można?"

13 godzin temu
- Ile możemy czasu przebywać non stop z tymi samymi ludźmi? - pytał retorycznie Piotr Woźniacki, mówiąc o sztabie Igi Świątek podczas jej meczów. Ojciec i były trener Caroline Wozniacki przekazał krótką radę jej zespołowi oraz wskazał, kiedy może nastąpić w nim do zmian.
Nie ma wątpliwości, iż obecny sezon jest najtrudniejszym dla Igi Świątek (2. WTA). Polka niby dochodzi do półfinałów czy ćwierćfinałów kolejnych turniejów, ale nie wygrywa ich, traci kolejne punkty w rankingu, a do tego często przegrywa przede wszystkim sama ze sobą, a nie rywalkami. Tak było m.in. w półfinale turnieju WTA 1000 w Madrycie, gdzie przegrała 1:6, 1:6 z Coco Gauff (3. WTA).


REKLAMA


Zobacz wideo "Byłem obrażony, ale już mi przechodzi". Janowicz zdradza swoje plany


To wszystko zaczyna budzić pytania o pozytywy jej współpracy z trenerem Wimem Fissettem oraz skuteczność pracy psycholożki Darii Abramowicz. - Daria jest dla mnie ciągłym wsparciem, osobą, której ufam. Ufam zresztą całemu zespołowi i chcę, aby ludzie wokół to wiedzieli. To jest mój zespół, to ja decyduję, kto w nim jest - podkreśliła Świątek w ostatnim wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty.
Piotr Woźniacki o sztabie Igi Świątek. "Ile czasu można"
Swoim spojrzeniem na sztab polskiej tenisistki podzielił się Piotr Woźniacki, a więc ojciec i były trener Caroline Wozniacki. - Nie chciałbym filozofować, bo nie jestem w teamie Świątek, ale z obserwacji muszę powiedzieć, iż niektórzy z jej teamu powinni zostać w hotelu i obserwować jej mecze w telewizji. Po ochłonięciu mogliby zrealizować więcej, niż siedząc w loży zawodnika z adrenaliną i stresem, które rysują się im na twarzy - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Zobacz też: Sabalenka nie wytrzymała po tym pytaniu. Sceny na konferencji w Rzymie
- Ile możemy czasu przebywać non stop z tymi samymi ludźmi? Nie trzeba dużo myśleć, żeby nasunęła się odpowiedź. Nie wszyscy muszą siedzieć na stadionie i niby jej kibicować. Kibicują jej na pewno, ale myślę, iż ona już ich tak czyta, iż obojętnie czy oni klaszczą, a w duchu myślą inaczej, czy odwrotnie, to Iga to czuje i wie. Dlatego są momenty, gdy jest impulsywna i się denerwuje. Ale to tenisistka sama musi podjąć decyzję - podkreślił Woźniacki, dodając, iż po sezonie powinna nastąpić ocena ws. tego, kto pozostanie w jej zespole na kolejny rok.


- Iga staje się bardziej emocjonalna. Są pewne elementy zachowania, które widać. Tak samo w zespole. Tego nie da się ukryć. Myślę, iż to teraz największy element w jej graniu. jeżeli chodzi o sam tenis i aspekt fizyczny, to ona potrafi grać. Nie mogła zapomnieć z miesiąca na miesiąc, jak się gra w tenisa - ocenił, pytając przy tym, czemu Wim Fissette pracował z reguły maksymalnie rok z każdą z tenisistek.
Turniej WTA 1000 w Rzymie jest rozgrywany w dniach 6-18 maja. Iga Świątek (2. WTA) w pierwszej rundzie ma wolny los, a w drugiej zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Elina Awanesjan (Armenia, 38. WTA) - Elisabetta Cocciaretto (Włochy, 82. WTA).
Idź do oryginalnego materiału