Po transferze Joana Garcii atmosfera w FC Barcelonie dotycząca bramkarzy staje się coraz bardziej napięta. Hiszpan ma być podstawowym golkiperem drużyny Hansiego Flicka, a jego zmiennikiem Wojciech Szczęsny, który jednak wciąż nie przedłużył umowy. A ta wygasa 30 czerwca. Do tego w drużynie dalej są kapitan drużyny Marc-Andre ter Stegen oraz Inaki Pena.
REKLAMA
Zobacz wideo Na co stać reprezentację Polski kobiet na Euro? Możejko: Sukcesem będzie zbudowanie fundamentu na przyszłość
Marc-Andre ter Stegen nie odpuści FC Barcelonie
O ile Pena ma odejść z klubu i sam tego chce, o tyle reprezentant Niemiec ma umowę do końca czerwca 2028 roku. Wiążą się z tym niemałe zarobki, co sprawa, iż Ter Stegen nie chce odchodzić. Do tego dochodzi aspekt, iż 33-latek bardzo dobre czuje się w klubie i samym mieście. "Ter Stegen rzuca wyzwanie Barcelonie: albo całkowite zwolnienie, albo zostanie" - poinformował kataloński "Sport" w sobotni poranek, odnosząc się do tego, iż Niemiec nie musi grać, ale będzie pobierać pensję przez kolejne trzy lata. "Wyzwanie jest poważne i nikt w Barcelonie nie jest pewien, jak to się zakończy" - czytamy.
Zobacz też: Zwrot ws. kandydata na selekcjonera reprezentacji Polski. Kulesza zdecydował
"Gniew Ter Stegena na klub jest ogromny, a szczególnie na dyrektorów sportowych klubu. Czuje się zdradzony, ponieważ nigdy nie poinformowano go o planach Barcelony, a przede wszystkim został zraniony przez to, co uważa za samolubne przecieki z klubu, mające na celu podważenie jego profesjonalizmu" - dodano w artykule.
Podkreślono, iż Niemiec byłby skłonny negocjować swoje odejście, gdyby pod koniec sezonu klub inaczej podszedł do całej sprawy. Teraz zdaniem gazety "nie jest to możliwe". "Po pierwsze, ponieważ ma podpisany kontrakt, a po drugie, ponieważ jest więcej niż przekonany, na poziomie sportowym, iż prędzej czy później pokona Joana Garcię. Uważa, iż jest w spektakularnej formie i chce to udowodnić" - zaznaczono.
Barcelona dalej chce odejścia Ter Stegena i mogą oddać go choćby za darmo bądź na wypożyczenie. Byle tylko pozbyć się jego kontraktu. A jak to wpływa na sytuację Wojciecha Szczęsnego? O tym także piszą Katalończycy.
"Barca jasno daje do zrozumienia, iż roszada Ter Stegena nie opóźnia odnowienia umowy Szczęsnego, ale jasne jest, iż coś się dzieje. Polak zgodził się na przedłużeniu kontraktu o rok, ale nic nie zostało podpisane. A jeżeli Niemiec nie odejdzie, priorytetem Barcelony będzie uregulowanie transferu Joana Garcii, a następnie zabezpieczenie Polaka jako ostatecznego środka nacisku na Ter Stegena" - czytamy. Podsumowano, iż cała sprawa z odejściem Niemca może potrwać choćby do końca sierpnia.