Wisła pokazała, co działo się na finale. Co za sceny! "Jak je***ne bestie" [WIDEO]

1 tydzień temu
Wisła Kraków sprawiła niemałą sensację i w czwartek pokonała Pogoń Szczecin w finale Pucharu Polski. Tym samym odzyskała tytuł po 21 latach, dlatego nie dziwi fakt, jak duża euforia pojawiła się wewnątrz szatni. Właśnie opublikowano kulisy tego spotkania, podczas których można zobaczyć, jak piłkarze celebrowali triumf choćby na stacji benzynowej. Mało tego uwagę przyciąga też przemowa, jaką trener Albert Rude wygłosił przed dogrywką finałowego starcia.
To był finał, o jakim kibice Wisły mogli tylko marzyć. Gdy w 75. minucie do siatki trafił napastnik Pogoni Koulouris wydawało się, iż ekstraklasowicz nie odda już zwycięstwa. Ale piłkarze Alberta Rude dosłownie wyrwali remis w dogrywce, zdobywając bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Na początku dogrywki gola na 2:1 strzelił Angel Rodado i Wisła mogła świętować piąty w historii Puchar Polski.
REKLAMA






Zobacz wideo Trener kajakarzy przed ostatnią szansą Polaków na awans na igrzyska: Prezentują dość wysoki poziom



Tak Wisła Kraków bawiła się po wygranym Pucharze Polski. Wymowne obrazki
Nie minął tydzień, a klub opublikował w środę rano kulisy tego spotkania. Uwagę przykuwają słowa trenera Rude z początku materiału. - Panowie, jutro zaczyna się jeden z najpiękniejszych tygodni w waszej karierze, w waszym życiu. Od pierwszej do ostatniej minuty musimy się tym cieszyć. Każdy k***a jedzie z drużyną, bo wszyscy k***a zasłużyliście, żeby tego doświadczyć. To jest powód, dla którego zostaliście piłkarzami, dla takich tygodni jak ten - powiedział po meczu z Podbeskidziem (3:1).
Hiszpan dodatkowo zmotywował piłkarzy przed pierwszym gwizdkiem arbitra. - Zostaliście stworzeni specjalnie na ten moment. Życie postawiło was tutaj. Rywalizujcie jak j***ne bestie i wygrajcie ten finał. Jesteście więcej niż przygotowani. Trzy rzeczy. Pierwsza: pełna moc. Druga: zawsze pozytywne myślenie. Trzecie: wiara do k***a ostatniego gwizdka. Nigdy się nie poddawajcie - zaapelował.
I biorąc pod uwagę przebieg starcia, zawodnicy posłuchali, gdyż w 99. minucie doprowadzili do wyrównania. - To się stało, ponieważ wierzyliśmy. To jest w naszych genach. Ale to jeszcze nie koniec. Teraz to jest k***a najważniejszy moment meczu - przekazał przed dogrywką. Ostatecznie Wisła sprawiła ogromną sensację i zapewniła sobie gigantyczną kasę.


Piłkarze Wisły Kraków "spełnili marzenia". Potem wparowali... na stację benzynową
euforia zawodników Wisły nie miała końca. W trakcie materiału widać, jak hucznie świętowali w szatni - polały się piwa i szampany, a w tle słychać było wiele hitów muzycznych m.in. utwór "Bałkanica". Choć wielu hiszpańskich piłkarzy nie znało słów, to próbowali nucić, by wspólnie z kolegami bawić się po wielkim triumfie. - To najlepszy dzień w moim zawodowym życiu, bez wątpienia. Atmosfera była szalona, to było niesamowite. Marzenia się spełniają - oznajmił Miki Villar.



Szkoleniowiec Rude, podobnie jak podczas konferencji prasowej, został za to na murawie oblany całą butelką szampana. Trzymając puchar, nie wyglądał jednak na człowieka, któremu przeszkadza to, iż jest lekko "umoczony".
Cały materiał wideo z finału Pucharu Polski poniżej:










Na koniec poza kapitalnymi obrazkami z fety na rynku w Krakowie, można zobaczyć zabawny fragment, gdy piłkarze dosłownie wparowali na jedną ze stacji benzynowych. Wszyscy zaczęli głośno celebrować sukces, wykrzykując słowa "Puchar jest nasz". Obrońca Dawid Szot pokazał też medal za zdobycie PP. - To się przyda na pamiątkę. Dodatkowo europejskie puchary i najlepiej jeszcze... awans do ekstraklasy - wypalił.
To ostatnie może nie być jednak takie proste, gdyż Wisła sama utrudniła sobie w poniedziałek zadanie, jedynie remisując na wyjeździe z ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec. Na trzy kolejki do końca sezonu zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 50 pkt.
Idź do oryginalnego materiału