Wisła jednak rozkręci się na rynku! Miał być jeden transfer, ale już wytypowano kolejny. Poza nowym napastnikiem ma być ktoś jeszcze

1 godzina temu

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, iż Wisła Kraków podejdzie do zimy bardzo zachowawczo i ograniczy się do sprowadzenia jednego zawodnika. Teraz jednak plany pod Wawelem zaczynają wyraźnie ewoluować. Poza poszukiwaniami nowego napastnika klub celuje także w wzmocnienie defensywy, co po ostatnich wydarzeniach przestało kogokolwiek dziwić.

Runda jesienna w wykonaniu Wisły była niemal bezbłędna. 43 punkty, pozycja lidera i wyraźny marsz w stronę Ekstraklasy – to zobowiązuje. Nic więc dziwnego, iż zarząd od początku zapowiadał, iż zimowe zakupy będą przemyślane i mają służyć także grze po awansie, a nie jedynie doraźnym łatom.

Najbardziej paląca potrzeba była oczywista: nowy napastnik.

Odejście Łukasza Zwolińskiego latem stworzyło lukę, której żaden zawodnik nie wypełnił. Ángel Rodado wykonuje świetną robotę, ale Wisła potrzebuje drugiego, gotowego do gry „od zaraz” snajpera. Ten temat pozostaje priorytetem, a typy są już na krótkiej liście.

Zwrot akcji w obronie. Odejście Łasickiego zmienia wszystko

Jeszcze większe poruszenie wywołały środowe wydarzenia. Igor Łasicki pożegnał się z Wisłą i przenosi się do GKS-u Tychy. Klub chciał, by został, ale piłkarz wybrał stabilniejszą, dłuższą umowę gdzie indziej.

To jednak nie koniec możliwych ubytków. Z zespołem coraz częściej łączony jest również Joseph Colley, który trafił na radar Wieczystej Kraków. W tej sytuacji Wisła nagle została z poważną dziurą w środku obrony. I właśnie dlatego temat nowego stopera przestał być jedynie ciekawostką, a stał się potrzebą.

Marian Huja? Logiczna kandydatura

W tym kontekście odżywają doniesienia dotyczące Mariana Huji z Pogoni Szczecin. 26-latek nie należy do kluczowych postaci w zespole „Portowców”, a Wisła obserwuje jego sytuację już od pewnego czasu. Nie ma jeszcze decyzji, ale przy aktualnych ruchach kadrowych to nazwisko pojawia się na klubowych listach coraz częściej.

Dla Wisły byłby to ruch spójny z filozofią: zawodnik w dobrym wieku, z doświadczeniem, ale przez cały czas rozwojowy i gotowy, by wejść do składu od pierwszego dnia.

Ostatecznie zimowe plany Wisły stają się czytelne:

napastnik – priorytet numer jeden
stoper – cel wywołany sytuacją kadrową
• transfery wyłącznie jakościowe, przygotowane z myślą o Ekstraklasie

Jeśli klub dopnie oba ruchy, zimowe okienko – mimo pierwotnych deklaracji o spokojnym podejściu – zapowiada się znacznie ciekawiej, niż oczekiwano jeszcze miesiąc temu.

Idź do oryginalnego materiału